Grecja: zbankrutujemy w marcu

Premier Lukas Papademos ostrzegł, że jego krajowi grozi "niekontrolowana niewypłacalność" jeśli nie uda się wprowadzić dalszych cięć w wydatkach

Aktualizacja: 05.01.2012 12:01 Publikacja: 05.01.2012 10:58

Grecja: zbankrutujemy w marcu

Foto: Bloomberg

Ostrzeżenie zostało wypowiedziane na spotkaniu z przedstawicielami związków zawodowych. To właśnie od tych organizacji zależeć będzie powodzenie przyszłych reform. Papademos tłumaczył na nim, że dalsze zaciskanie pasa jest konieczne, by uniknąć niewypłacalności kraju. Kluczową datą ma być marzec bieżącego roku.

- Partnerzy społeczni powinni uczynić wielkie wysiłki negocjacyjne dla poprawienia konkurencyjności gospodarki i zwiększenia zatrudnienia - podkreślił Papademos. - Nie możemy liczyć, że inne państwa Unii Europejskiej i organizacje międzynarodowe będą w dalszym ciągu wspierać finansowo kraj, który nie dostosowuje się do rzeczywistości i nie rozwiązuje problemów.

Papademos spotkał się z przedstawicielami związków zawodowych pracowników sektora prywatnego GSEE. Związek ten wykluczył jednak jakiekolwiek dalsze obniżki dochodów, argumentując, że Grecy dość wycierpieli w następstwie dwóch lat oszczędności. Pożyczkodawcy zażądali od władz w Atenach, by zweryfikowały poziom płac w sektorze prywatnym w celu poprawienia konkurencyjności.

Przekonanie związkowców do oszczędności to nie jedyne wyzwanie jakie stoi przed premierem. Wcześniej Grecy będą walczyć o zapewnienie sobie kolejnej transzy pakietu pomocowego. Do 15 stycznia przedstawiciele Unii Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego mają przedstawić kolejny raport dotyczący stanu gospodarki. Od niego uzależniona jest wypłata pieniędzy oraz przyszłość Grecji.

Czas leci a sytuacja staje się coraz bardziej poważna. W środę rzecznik rządu ostrzegł, że Grecji grozi wykluczenie ze strefy euro, jeśli nie dogada się z pożyczkodawcami. Sprawa tyczy się wynegocjowania porozumienia ws. drugiego pakietu.

Przyjęte na październikowym szczycie strefy euro postanowienia zakładają, że grecki dług zmniejszy się o 100 mld euro, z obecnych 350 mld, dzięki zgodzie banków na poniesienie strat w wysokości 50 proc. wartości greckich obligacji. Szacuje się, że prywatni wierzyciele greckiego długu posiadają obligacje greckie o wartości 210 mld euro. Przedłużono także zewnętrzną pomoc finansową dla Aten. Z drugiego pakietu Grecy otrzymają pomoc w wysokości do 100 mld euro. Przewidziano też, że kraje eurolandu wniosą wkład w wysokości do 30 mld euro na zabezpieczenie udziału sektora prywatnego w redukcji długu. Ateny liczą, że do lutego otrzymają 89 miliardów z tego pakietu.

Pierwszy pakiet pomocowy dla Grecji, opiewający na 110 miliardów euro, wynegocjowano w maju 2010 roku; do tej pory Ateny otrzymały z tego niego 73 miliardy euro.

Ostrzeżenie zostało wypowiedziane na spotkaniu z przedstawicielami związków zawodowych. To właśnie od tych organizacji zależeć będzie powodzenie przyszłych reform. Papademos tłumaczył na nim, że dalsze zaciskanie pasa jest konieczne, by uniknąć niewypłacalności kraju. Kluczową datą ma być marzec bieżącego roku.

- Partnerzy społeczni powinni uczynić wielkie wysiłki negocjacyjne dla poprawienia konkurencyjności gospodarki i zwiększenia zatrudnienia - podkreślił Papademos. - Nie możemy liczyć, że inne państwa Unii Europejskiej i organizacje międzynarodowe będą w dalszym ciągu wspierać finansowo kraj, który nie dostosowuje się do rzeczywistości i nie rozwiązuje problemów.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli