Polski dziennikarz został zatrzymany na wyspie Kos pod zarzutem nagrywania rozprawy wbrew zakazowi sądu. Chodziło o głośny proces o gwałt i zabójstwo 27-letniej Polki Anastazji w 2023 roku. Grecki sąd miał zakazać rejestrowania rozprawy, a dziennikarz pojawił się na sali z małym mikrofonem, miał też rejestrować skład sędziowski z korytarza sądowego.
Sprawa wyjaśniła się dzień później, zarzuty wycofano, gdy okazało się, że przypięty reporterski mikrofon nie rejestrował tego, co dzieje się na sali rozpraw. Zagrożenie było duże, bo według greckiego prawa za złamanie zakazu sądu może grozić nawet więzienie.