Is­landia, w od­różnie­niu od np. USA czy państw stre­fy eu­ro, mia­ła od­wa­gę po­cią­gnąć do od­po­wie­dzial­no­ści oso­by, któ­re przy­czy­ni­ły się do kry­zy­su. We wrze­śniu

2011 r. par­la­ment (Al­thin­gi) gło­so­wał nad po­sta­wie­niem przed is­landz­kim od­po­wied­ni­kiem Try­bu­na­łu Sta­nu (TS; ni­gdy ni­ko­go nie są­dził od po­wsta­nia w 1905 r.) by­łe­go kon­ser­wa­tyw­ne­go pre­mie­ra Ge­ira Ha­ar­de­go i trzech mi­ni­strów z je­go rzą­du. Ten zde­cy­do­wał, ­by osą­dzić je­dy­nie Ha­ar­de­go.

Ha­ar­de kie­ro­wał rzą­dem z ra­mie­nia Par­tii Nie­pod­le­gło­ścio­wej w la­tach 2006 – 2009, a w la­tach 1998 – 2005 był mi­ni­strem fi­nan­sów. Ko­mi­sja par­la­men­tu ba­da­ją­ca przy­czy­ny kry­zy­su za­rzu­ca mu po­ważne za­nie­dba­nia, któ­re do­pro­wa­dzi­ły do upad­ku naj­więk­szych ban­ków w 2008 r.

Mi­mo to po­sta­wie­nie go przed TS wzbu­dza mie­sza­ne uczu­cia wie­lu Is­land­czy­ków. Wie­lu z nich chce, by by­ły pre­mier zo­stał su­ro­wo uka­ra­ny. In­ni uwa­ża­ją go jed­nak za ko­zła ofiar­ne­go i wska­zu­ją, że na ła­wie oskarżo­nych po­win­no za­siąść o wie­le wię­cej osób.

– Nikt z nas nie miał wte­dy po­ję­cia, że z sys­te­mem ban­ko­wym jest coś nie tak, a co te­raz wy­szło na jaw. Uwa­żam, że uczy­ni­li­śmy wszyst­ko, co możli­we, dla upo­mnie­nia ban­ków, by ogra­ni­czy­ły swą eks­pan­sję – oświad­czył Ha­ar­de Try­bu­na­ło­wi w od­po­wie­dzi na wstęp­ne py­ta­nia spe­cjal­ne­go pro­ku­ra­to­ra ba­da­ją­ce­go prze­stęp­stwa zwią­za­ne z kry­zy­sem.