Firmy wydłużają kredyt kupiecki

Wię­cej przedsiębiorców deklaruje cięcie in­we­sty­cj­i, je­śli kon­trahen­ci będą opóź­niać płat­no­ści

Publikacja: 10.03.2012 00:24

Firmy wydłużają kredyt kupiecki

Foto: Bloomberg

Dziś fir­my wię­cej niż co pią­tą fak­tu­rę pła­cą po ter­mi­nie. Do­dat­ko­wo po­trze­bu­ją na to co­raz wię­cej cza­su. Prze­cięt­nie są to czte­ry mie­sią­ce i dzie­więć dni (po ter­mi­nie za­pła­ty). W czwar­tym kwar­ta­le ze­szłe­go ro­ku by­ły to o dwa ty­go­dnie mniej.

Takie wy­ni­ki przynosi badanie prze­pro­wa­dzone w stycz­niu przez Kra­jo­wy Re­jestr Dłu­gów wśród pra­wie 2,5 tys. firm („Port­fel na­leż­no­ści pol­skich przed­się­biorstw").

Efekt śnież­nej ku­li

Według au­to­rów ba­da­nia nie­po­ko­ją­ce jest to, że na po­cząt­ku ro­ku tyl­ko co dzie­wią­ta fir­ma przy­zna­ła, iż nie ma pro­ble­mów z od­zy­ski­wa­niem na­leż­no­ści. W lip­cu by­ło to nie­speł­na 20 proc. przed­się­biorstw. Dzie­je się tak w sy­tu­acji, gdzie wię­cej firm spo­dzie­wa się po­pra­wy swo­jej kon­dy­cji finansowej (25 proc.) lub jej sta­bi­li­za­cji (56 proc.) niż po­gor­sze­nia (19 proc.)

– Czas ocze­ki­wa­nia na za­pła­tę się wy­dłu­żył, ale jed­no­cze­śnie ro­śnie sprze­daż i nie przy­by­wa firm, któ­re skar­żą się na po­gor­sze­nie sy­tu­acji fi­nan­so­wej – tłu­ma­czy Adam Łąc­ki, pre­zes KRD. – Opóź­nie­nia w płat­no­ściach nie są wy­ni­kiem gor­szej ko­niunk­tu­ry, tyl­ko swo­iście poj­mo­wa­ne­go „kre­dy­tu ku­piec­kie­go".

Z ba­da­nia wy­ni­ka, że wię­cej pro­ble­mów z od­zy­ski­wa­niem na­leż­no­ści ma­ją ma­łe przed­się­bior­stwa. Ich fak­tu­ry są re­ali­zo­wa­ne prze­cięt­nie po 4,5 mie­sią­ca, a du­że i śred­nie fir­my otrzy­mu­ją pie­nią­dze mie­siąc szyb­ciej. Szcze­gól­nie kło­po­tli­we jest to w bu­dow­nic­twie i han­dlu.

Eko­no­mi­ści zwra­ca­ją uwa­gę, że wy­dłu­że­nie płat­no­ści na prze­ło­mie ro­ku w han­dlu i w bran­ży spo­żyw­czej jest se­zo­no­we, za­zwy­czaj zwią­za­ne z więk­szy­mi za­mó­wie­nia­mi na czas świąt Bo­że­go Na­ro­dze­nia. W bu­dow­nic­twie, nie­ste­ty, za­to­ry ro­sną, bo spo­ro du­żych firm przy­ję­ło wa­run­ki prze­tar­go­we in­we­sty­cji, mi­mo że by­ły trud­ne do speł­nie­nia. – Pro­ble­my z płyn­no­ścią i kło­po­ty z za­to­ra­mi roz­cho­dzą się efek­tem do­mi­na na pod­wy­ko­naw­ców – przy­zna­je Je­rzy Bart­nik, szef Związ­ku Rze­mio­sła Pol­skie­go.

Ale w in­nych bran­żach sy­tu­acja fi­nan­so­wa przed­się­biorstw jest lep­sza. Eko­no­mi­stów tym bar­dziej nie­po­koi stra­te­gia przy­ję­ta przez firmy do­ty­czą­ca wy­dłu­ża­nia ter­mi­nów płat­no­ści. – To zgub­na prak­ty­ka – przy­zna­je Mał­go­rza­ta Star­czew­ska-Krzysz­to­szek, głów­na ekono­mist­ka PKPP Le­wia­tan. – Fir­my, choć są w do­brej kon­dy­cji finan­so­wej, sto­su­ją ten ro­dzaj za­bez­pie­cze­nia i opóź­nia­ją ter­min płat­no­ści. Nie za­sta­na­wia­ją się nad tym, że two­rzą syn­drom „śnież­nej ku­li" i on kie­dyś ich do­tknie – do­da­je eko­no­mist­ka.

Mniejsze nakłady

– Prze­trzy­my­wa­nie płat­no­ści po to, by fi­nan­so­wać wła­sną dzia­łal­ność, jest dzia­ła­niem szko­dli­wym – do­da­je Adam Łąc­ki i tłu­ma­czy, że zbyt dłu­gie cze­ka­nie na płat­no­ści jest ba­rie­rą dla ok. 60 proc. ma­łych firm i 30 proc. du­żych. – Co trze­cie przed­się­bior­stwo na­rze­ka, że sa­mo za­czy­na opóź­niać płat­no­ści, co psu­je jego wi­ze­ru­nek, ale ty­le sa­mo za­sta­na­wia się nad wstrzy­my­wa­niem lub ogra­ni­cze­niem in­we­sty­cji – re­la­cjo­nu­je wy­ni­ki ba­da­nia.

Na sku­tek pro­ble­mów z otrzy­my­wa­niem na­leż­no­ści 9 proc. firm przy­zna­ło, że skła­nia je to do ogra­ni­cza­nia za­trud­nie­nia lub ob­ni­ża­nia pen­sji pra­cow­ni­kom. Co 12. fir­ma przy­zna­ła, że do­pó­ki ich sy­tu­acja fi­nan­so­wa jest niesta­bil­na z po­wo­du za­to­rów, nie wpro­wa­dza no­wych pro­duk­tów. A 5 proc. za­po­wie­dzia­ło, że bę­dą ra­to­wa­ły fi­nan­se pod­no­sze­niem cen pro­duk­tów.

Biznesowe zaległości

Przed­się­bior­stwa na ko­niec ubie­głe­go ro­ku za­le­ga­ły kon­tra­hen­tom co naj­mniej 1,2 mld zł. To wzrost o prze­szło jed­ną trze­cią w po­rów­na­niu z koń­cem 2010 r.  Z ba­da­nia wy­wia­dow­ni go­spo­dar­czej D&B Po­land wy­ni­ka, że w ska­li dwóch lat w po­rów­na­niu z kry­zy­so­wym 2009 r. war­tość niezapłaconych na czas fak­tur wzro­sła aż o 48 proc. A dzie­je się to w sy­tu­acji, w któ­rej dy­na­mi­ka oszczęd­no­ści firm w ostat­nich mie­sią­cach ze­szłe­go ro­ku wy­nio­sła  po­nad 12 proc. Głów­ny wzrost war­to­ści oszczęd­no­ści firm przy­pa­da na  oszczęd­no­ści gro­ma­dzo­ne w wa­lu­tach ob­cych.

Dziś fir­my wię­cej niż co pią­tą fak­tu­rę pła­cą po ter­mi­nie. Do­dat­ko­wo po­trze­bu­ją na to co­raz wię­cej cza­su. Prze­cięt­nie są to czte­ry mie­sią­ce i dzie­więć dni (po ter­mi­nie za­pła­ty). W czwar­tym kwar­ta­le ze­szłe­go ro­ku by­ły to o dwa ty­go­dnie mniej.

Pozostało 93% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli