Tak wynika z najnowszych danych przygotowanych przez centrum AMRON i Wealth Solutions. W powiatach wokół stolicy w ostatnim kwartale 2011 r. średnia cena transakcyjna mkw. ziemi budowlanej wynosiła 246 zł za mkw. W przypadku okolic Poznania było to 163 zł za mkw., Trójmiasta – 150 zł, Wrocławia – 122 zł, a Krakowa – 113 zł za mkw.
W przypadku gruntów rolnych w pobliżu Poznania stawki wynosiły 46 zł za mkw., podczas gdy pod Warszawą – 38 zł za mkw. W okolicy Trójmiasta za metr pola trzeba było zapłacić 30,57 zł, Krakowa – 29,62 zł, a Wrocławia 15,93 zł.
– Ceny na rynku ziemi nie pną się w górę już tak szybko, jak w latach po wstąpieniu Polski do UE. Nie wystarczy kupić nieruchomość i czekać na wzrost jej wartości. Aby móc liczyć na wysokie stopy zwrotu, trzeba wybierać działki, których ceny będą rosły nie tylko w związku z ogólną tendencją na rynku. Ważne są inwestycje infrastrukturalne oddawane w otoczeniu terenu – mówi Hubert Telecki, ekspert z firmy Wealth Solutions Inwestycje Ziemskie. Zwraca uwagę, że inwestowanie na rynku ziemi wymaga dziś więcej wysiłku niż jeszcze parę lat temu.
20,6 tys. zł kosztował hektar ziemi rolnej w obrocie prywatnym na koniec 2011 r.
Pośrednicy podkreślają, że nie na każdej działce można zarobić. Aby inwestycja miała sens, trzeba śledzić dysproporcje w cenach gruntów rolnych i budowlanych w danej okolicy.