Podkreśla jednak, że gospodarka wciąż znajduje się na ścieżce wzrostu. PKB w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku zwiększyło się o 0,8 proc. (licząc kwartał do kwartału), wobec średniego tempa 1 proc. w ubiegłym roku.

Zdaniem analityków MF słabnący wzrost nie stanowi jednak zaskoczenia zważywszy na dwie ważne okoliczności: po pierwsze wyraźne spowolnienie dynamiki aktywności na polskich rynkach eksportowych, które jest już widoczne od drugiego kwartału zeszłego roku oraz rozpoczęcie w ubiegłym roku konsolidacji fiskalnej nakierowanej na redukcję nadmiernego deficytu.

MF podało, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych, według metodologii Unii Europejskiej ESA'95, wyniósł w pierwszym kwartale 0,5 proc. PKB czyli 1,8 mld zł. Nadwyżka wyniku pierwotnego wyniosła 7,4 mld zł, tj. 2,0 proc. PKB. Dzięki szybszemu wzrostowi dochodów, głównie składek na ubezpieczenia społeczne i wyhamowaniu tempa wzrostu wydatków sektora, w szczególności redukcji wydatków bieżących, nastąpił spadek deficytu w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego aż o 6 mld zł, tj. 1,7 proc. PKB. Dług skarbu państwa na koniec marca wyniósł 780,9 mld zł, a państwowy dług publiczny 824,3 mld zł.

Analitycy resortu uważają, iż wyniki gospodarcze za pierwszy kwartał są sygnałem, że polska gospodarka nie jest odizolowana od zmian zachodzących w otoczeniu zewnętrznym i mimo wciąż wysokiej odporności zaczyna odczuwać pogorszenie koniunktury na rynkach eksportowych.

Pod koniec sierpnia GUS poda dane o wzroście gospodarczym w drugim kwartale. Premier Donald Tusk powiedział w piątek, że „nie sądzi by dynamika była niższa niż 2,5 proc.". Premier ma nadzieję, że w całym roku możliwe jest 2,5 proc. skok PKB.