Reklama

Pierwszy ruch RPP już w październiku

W październiku Rada Polityki Pieniężnej (RPP) obetnie stopy procentowe, podążając w ślad za bankami centralnymi w regionie, które zdecydowały się na taki krok, aby wesprzeć spowalniające gospodarki - wynika z ankiety Agencji Reutera

Publikacja: 28.09.2012 12:32

Pierwszy ruch RPP już w październiku

Foto: Bloomberg

W drugim kwartale polska gospodarka silnie zwolniła, a w nadchodzących miesiącach inflacja może stopniowo wygasać, dzięki czemu Narodowy Bank Polski (NBP) może koncentrować się na wspieraniu PKB, a nie walce z uporczywym wzrostem cen. Według 21 z 27 analityków ankietowanych przez Agencję Reutera w okresie 25-27 września, na zaplanowanym na przyszłą środę posiedzeniu RPP obniży główną stopę procentową o 25 pkt. bazowych do 4,50 proc. W ocenie analityków, RPP do końca roku zdecyduje się na jeszcze jedną obniżkę o 25 pkt. i kolejną w pierwszym kwartale 2013 r., co oznacza, że główna stopa znajdzie się wtedy na poziomie 4,0 procent.

W ocenie analityków RPP pozostawi stopy na takim poziomie do końca przyszłego roku.

Prezes NBP Marek Belka przypomniał, że w październiku RPP będzie dyskutować o obniżce kosztów kredytu. Dodał, że polską politykę monetarną czeka cykl łagodzenia.

- Prezes Belka wysłał mocny sygnał, że RPP powinna zacząć cykl łagodzenia polityki i taka decyzja będzie przedmiotem dyskusji w październiku - powiedział główny ekonomista ING Banku Śląskiego, Rafał Benecki. - Jedna z jastrzębich przedstawicielek Rady (Zyta Gilowska) będzie nieobecna, a inny, Jan Winiecki, ostatnio złagodził stanowisko, więc spodziewamy się pięciu głosów za obniżką, co wystarczy, aby złagodzić politykę o 25 punktów - dodał.

Zyta Gilowska nie weźmie udziału w październikowym posiedzeniu z powodu choroby.

Reklama
Reklama

Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej (UE), który uniknął recesji od czasu upadku amerykańskiego banku Lehman Brothers w 2008 roku.

Jednak silne zwiększenie wydatków publicznych i agresywne cięcie stóp podczas apogeum kryzysu pozwoliło na utrzymanie się inflacji powyżej 2,5-procentowego celu NBP przez niemal pięć lat. Chcąc odwrócić ten trend w maju RPP podwyższyła stopy procentowe o 25 pkt. bazowych, w czasie gdy największe banki centralne na świecie pompowały w rynek mnóstwo taniej gotówki, aby stymulować wzrost. Ten ruch RPP spotkał się z krytyką ze strony niektórych ekonomistów i przedstawicieli rządu. Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że był to "nóż w plecy" dla polskiej gospodarki, która musi radzić sobie z zaostrzeniem polityki fiskalnej.

Według prognoz, w przyszłym roku wzrost polskiej gospodarki może znacznie spowolnić. Opublikowana wczoraj prognoza banku HSBC wskazuje, że w 2012 r. zmiana PKB Polski wyniesie 2,5 proc. na plusie. W przyszłym roku nasza gospodarka ma rosnąć w tempie 2 proc. Jest to wynik lepszy w porównaniu z krajami europejskimi, lecz rozczarowujący jak na standardy wschodzącej gospodarki, która przez ostatnie dwie dekady nieprzerwanie rosła.

Dalsze spowolnienie globalnej gospodarki oraz zapowiedzi łagodzenia polityki pieniężnej ze strony Rezerwy Federalnej (Fed) i Europejskiego Banku Centralnego (ECB) spowodowały, że banki centralne w regionie zaczęły ciąć stopy.

W czwartek Bank Czech, zgodnie z oczekiwaniami obniżył stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Główna, dwutygodniowa stopa repo, znajduje się obecnie na poziomie 0,25 procent. We wtorek zaś Bank Węgier obniżył stopy o 25 punktów bazowych, w tym główną z nich do poziomu 6,50 procent.

Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Reklama
Reklama
Reklama