Rosną niespłacane długi Polaków

Już ponad 2,2 mln Polaków ma zaległości w regulowaniu rat i rachunków

Publikacja: 11.10.2012 00:42

Zaległości rosną szybciej niż liczba dłużników

Zaległości rosną szybciej niż liczba dłużników

Foto: Rzeczpospolita

Od końca czerwca zaległe zobowiązania Polaków wzrosły o 950 mln zł zł, czyli o 3 proc., i na koniec września osiągnęły poziom 37,03 mld zł. Jest to trzykrotnie wyższa stopa wzrostu w porównaniu z przyrostem pomiędzy marcem a czerwcem – wynika z najnowszego raportu InfoDług przygotowywanego przez BIG InfoMonitor.

Zobowiązania te wynikają m.in. z niezapłaconych rachunków za energię elektryczną, gaz, usługi telekomunikacyjne, czynsz za mieszkanie, z tytułu alimentów, pożyczek, a także z niespłacanych kredytów. Długi wobec banków i firm pożyczkowych stanowią około 60–70 proc. W ujęciu rocznym, czyli od sierpnia 2011, łączna kwota zaległości wzrosła o 14 proc. (4,52 mld zł) wobec 32 proc. (10,54 mld zł) rok wcześniej. Liczba dłużników w ciągu ostatnich trzech miesięcy powiększała się wolniej niż ich zaległości. Na koniec września 2 mln 215 tys. osób nie regulowało płatności w terminie. W stosunku do czerwca grupa ta powiększyła się o 0,9 proc. Pociągnęło to za sobą wzrost kwoty średniego zadłużenia. Na koniec września 2012 roku wyniosła ona 16 715 zł, a jeszcze w czerwcu była niższa o 268 zł. Biorąc pod uwagę liczbę dłużników na 1 tys. mieszkańców, województwa zachodnie są wyraźnie bardziej zadłużone niż wschodnie. W Zachodniopomorskiem i Lubuskiem dłużnicy niesolidni stanowią odpowiednio 8,2 proc. i 7,4 proc. mieszkańców. Z kolei najniższy odsetek zalegających z płatnościami notuje się w Podkarpackiem i Podlaskiem, odpowiednio 3,3 proc. i 3,9 proc. Średnia dla całej Polski wynosi 5,8 proc. i od czerwca wzrosła o 0,1 pkt proc.

– Wbrew częstym opiniom, większość zaległych płatności stanowią stosunkowo niewielkie kwoty. Aż 62 proc. łącznej kwoty przeterminowanych płatności to długi o wartości mniejszej niż 5 tys. zł – podkreśla Marcin Ledworowski, wiceprezes BIG InfoMonitor.

Zobowiązania pierwszej dziesiątki najbardziej zadłużonych stanowią około 1 proc. łącznej kwoty zaległości. Niezmiennie największym dłużnikiem jest pewien mieszkaniec Mazowsza. Na koniec września jego zaległości wyniosły ponad 101 mln zł. Kwota zadłużenia drugiej osoby na liście jest już zdecydowanie niższa i wynosi ponad 44 mln zł.

Dane zebrane w raporcie InfoDług dotyczą przeterminowanych zaległości zgłoszonych do Rejestru Dłużników BIG oraz notowanych w BIK – wyższych niż 200 zł niespłacanych co najmniej 60 dni, w przypadku informacji przekazanych przez konsumentów – potwierdzone tytułem wykonawczym.

Z raportu na podstawie danych BIK?wynika również, że prawie 4,9 mln osób ma w portfelach karty kredytowe, a 6 proc. w tej grupie ma trzy lub więcej. Na świecie karty kredytowe uważane są za produkt podwyższonego ryzyka. W Polsce zahamowanie wzrostu gospodarczego w końcówce ostatniej dekady nie przyniosło posiadaczom kart większych kłopotów z ich spłatą. – Wynika to m.in. z tego, że przeważają niskie limity w kwocie 1–3 tys. zł – tłumaczy Andrzej Topiński, główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej.

Poziom zadłużenia kredytobiorców na kartach kredytowych jest stosunkowo niewielki, jego udział w zadłużeniu w kredytach konsumpcyjnych wynosi nieco ponad 10 proc. Wśród użytkowników kart kredytowych są jednak spektakularne przypadki. Przykładem jest kobieta posiadająca 36 kart kredytowych. Jej zadłużenie na kartach wynosi nieco ponad 1 mln zł i nie jest obsługiwane. Łącznie jest winna bankom ponad 3 mln zł.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki m.krzesniak@rp.pl

Od końca czerwca zaległe zobowiązania Polaków wzrosły o 950 mln zł zł, czyli o 3 proc., i na koniec września osiągnęły poziom 37,03 mld zł. Jest to trzykrotnie wyższa stopa wzrostu w porównaniu z przyrostem pomiędzy marcem a czerwcem – wynika z najnowszego raportu InfoDług przygotowywanego przez BIG InfoMonitor.

Zobowiązania te wynikają m.in. z niezapłaconych rachunków za energię elektryczną, gaz, usługi telekomunikacyjne, czynsz za mieszkanie, z tytułu alimentów, pożyczek, a także z niespłacanych kredytów. Długi wobec banków i firm pożyczkowych stanowią około 60–70 proc. W ujęciu rocznym, czyli od sierpnia 2011, łączna kwota zaległości wzrosła o 14 proc. (4,52 mld zł) wobec 32 proc. (10,54 mld zł) rok wcześniej. Liczba dłużników w ciągu ostatnich trzech miesięcy powiększała się wolniej niż ich zaległości. Na koniec września 2 mln 215 tys. osób nie regulowało płatności w terminie. W stosunku do czerwca grupa ta powiększyła się o 0,9 proc. Pociągnęło to za sobą wzrost kwoty średniego zadłużenia. Na koniec września 2012 roku wyniosła ona 16 715 zł, a jeszcze w czerwcu była niższa o 268 zł. Biorąc pod uwagę liczbę dłużników na 1 tys. mieszkańców, województwa zachodnie są wyraźnie bardziej zadłużone niż wschodnie. W Zachodniopomorskiem i Lubuskiem dłużnicy niesolidni stanowią odpowiednio 8,2 proc. i 7,4 proc. mieszkańców. Z kolei najniższy odsetek zalegających z płatnościami notuje się w Podkarpackiem i Podlaskiem, odpowiednio 3,3 proc. i 3,9 proc. Średnia dla całej Polski wynosi 5,8 proc. i od czerwca wzrosła o 0,1 pkt proc.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu