"To niekoniecznie musi być symetryczne. Wiemy z roku 2009, że sytuacja kryzysowa zmusza do szukania tańszych produktów importowych. To działa na korzyść tych krajów, które mają przewagę cenową, działało na korzyść Polski i mam nadzieję, że jeszcze raz zadziała" - powiedział Lewandowski.
Dodał, że prognozy gospodarcze KE wyróżniają Polskę na tle Europy, dla której dane na ten rok są bardzo pesymistyczne. Zaznaczył, że gospodarka UE ma urosnąć w 2013 r. o 0,1 proc., a strefa euro znajdzie się w recesji. "To sprawia, że rzeczywiście może to dotknąć także polskie rynki eksportowe" - uznał.
Zwrócił uwagę, że dobrze wyglądają oceny polskiego długu publicznego i deficytu. Według Lewandowskiego korzystną sytuację do obsługi polskiego długu mogą budować zapowiedzi podwyższenia przez agencję Fitch perspektywy ratingowej dla Polski oraz fakt, że z uwagi na obniżanie polskiego deficytu nasz kraj ma szanse wyjść z tzw. procedury nadmiernego deficytu, w której jest większość krajów europejskich.
Konferencja była poświęcona m.in. planom Komisji Europejskiej na 2013 r. i budżetowi UE na lata 2014-2020. "Warto rozmawiać o tych sprawach, dlatego że Polska w roku 2013 będzie podejmowała pewne wybory strategiczne z uwagi na sposób zorganizowania strefy euro po zakończeniu bojów budżetowych" - powiedział. Dodał, że aby wspólna waluta przetrwała, strefa euro będzie musiała być zorganizowana na nowo - na znacznie wyższym poziomie integracji. Lewandowski zwrócił też uwagę na zapowiedzi klimatyczno-energetyczne, które "mogą być niewygodą dla Polski, o ile będą miały wymiar klimatyczny, a nie energetyczny".
"Jeżeli się połączy te dwie sprawy, czyli będzie się rozmawiało o przyszłości cen energii i bezpieczeństwa energetycznego w Europie, to te dwa czynniki - klimatyczny i energetyczny - powinny pozostać w równowadze, a Polska nie powinna być w takim narożniku wobec innych krajów UE" - powiedział.