Deficyt na rachunku bieżącym obniżył się w lutym do 854 mln euro z ponad 1,6 mld euro w styczniu (po korekcie)- podał NBP. W ciągu miesiąca bardzo mocno spadła wartość importu - był o 8,8 proc. niższy niż rok temu wobec wzrostu o 1 proc. w styczniu. Przez to Polska była na rekordowym plusie w obrotach towarowych z zagranicą. Zantowana nadwyżka wyniosła ponad 600 mln euro.
- To właśnie recesja popytu wewnętrznego, inwestycji i konsumpcji napędza równoważenie się polskiej gospodarki. W żaden sposób nie wynika to z nagłego przyspieszenie globalnego handlu, które pociągnęłoby w górę dane eksportowe - mówi Ernest Pytlarczyk z BRE Banku.
Wartość eksportu wzrosła w lutym o 3 proc. po wzroście o 7 proc. w styczniu. BRE Bank szacuje, że w całym pierwszym kwartale nadwyżka na rachunku handlowym i usług może wynieść 6-7mld zł. A to oznacza solidny wkład eksportu netto (różnica między dynamiką eksportu a importu) do PKB. To właśnie ten czynnik sprawi, że na początku roku nasza gospodarka słabo, ale wciąż będzie rosła. Zgodnie z przewidywaniami rynku, wzrost PKB w I kw. wyniósł 0,7 proc. (średnia wskazań) wobec 1,1 proc. w IV kw. ubiegłego roku. Dane GUS poda ostatniego dnia maja.
Dane o saldzie wymiany zagranicznej handlowej podał też GUS. Według tej metodologii po dwóch miesiącach saldo wymiany wyniosło 344 mln zł. Lub liczone w euro – 100 mln.
Oznacza, że import kurczy się znacznie szybciej niż eksport. Popyt krajowy wciąż jest słaby. A z danych GUS wynika, że wartość eksportu rośnie nieznacznie szybciej niż na początku 2012 roku.