Firmy walczą o rynek polis autocasco

Firmy uelastyczniają ofertę, aby trafić do klientów kupujących dotychczas tylko obowiązkowe OC.

Aktualizacja: 08.05.2013 11:07 Publikacja: 08.05.2013 00:23

Firmy walczą o rynek polis autocasco

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

Z badań TNS Polska przeprowadzonych na zlecenie Ergo Hestii wynika, że tylko 27 proc. właścicieli samochodów decyduje się na ubezpieczenie autocasco. Oznacza to, że po kolizji z własnej winy, siedmiu na dziesięciu kierowców musi naprawiać auto na własny koszt. 41 procent respondentów, którzy nie zdecydowali się na AC, jako główny powód wskazało wysoką cenę.

Wyścig na nowości

Firmy ubezpieczeniowe oceniają, że nie ma dużych szans na poprawę sytuacji. Na koniec 2012 r. składka brutto ze sprzedaży polis casco spadła o 2,5 proc., do 5,6 mld zł, a nadchodzące kwartały mogą być jeszcze trudniejsze, na co wskazuje coraz gorsza sprzedaż nowych aut. Aby zwiększyć sprzedaż, większość towarzystw wprowadza nowości w ofertach.

Proama wydłużyła wiek auta, do którego można kupić AC. – Dotychczas można było wykupić polisę tylko dla samochodów do 10 lat, teraz będziemy ubezpieczać również auta 11-letnie. Wprowadziliśmy również nowy czynniki ryzyka – kolor samochodu, co pozwala na jeszcze lepsze dopasowanie ceny do ryzyka danego klienta – mówi Justyna Szafraniec, rzeczniczka Proama. Według obserwacji firmy, statystycznie najbardziej „niebezpiecznymi" kierowcami są zasiadający za autami w kolorze czerwonym. Najspokojniejsi kierowcy wybierają samochody niebieskie.

W Allianz nowością jest klauzulą Równa Droga. To opcja ubezpieczenia od następstw wjechania na zniszczony fragment drogi, dzięki której ubezpiecza się samochód od uszkodzeń spowodowanych dziurami w nawierzchni. Naprawa nie powoduje utraty zniżek w AC. – Problem dziur w drodze boli najbardziej wiosną. To bardzo wygodne rozwiązanie także dlatego, że mając ochronę, nie trzeba się martwić o skomplikowane formalności związane z uzyskaniem odszkodowania od zarządcy drogi – zwraca uwagę Marcin Pawelec z biura prasowego firmy.

Suma ubezpieczenia wynosi 5 tys. zł i nie ma wyznaczonej dolnej granicy wypłaty odszkodowania. Cena opcji wynosi od 45 do 90 zł, w zależności od pakietu ubezpieczenia komunikacyjnego, który ma kierowca. Można z niej skorzystać przy zakupie nowej polisy AC albo dokupić w trakcie jej trwania.

– Niedawno wprowadzaliśmy zmiany w produktach AC, jednak pracujemy nad kolejnymi. Zwiększyliśmy zakres, przejrzystość i równocześnie zmniejszyliśmy liczbę wyłączeń z zakresu ochrony. Wciąż szukamy złotego środka pomiędzy zakresem, ceną i oczekiwaniami kierowców – mówi Daniel Grzejdziak, manager ds. produktu w Link4. Firma proponuje m.in. opcję udziału własnego w kradzieży, jeśli według kierowcy jest ona mało prawdopodobna. W ten sposób zmniejsza się składka na polisę. Udział ten jest niezależny od udziału własnego w AC wypadkowym.

Ochrona częściowa

Ergo Hestia zaproponowała niedawno AC tylko od utraty pojazdu (uszkodzenie skutkujące szkodą całkowitą lub kradzież). – Rozwiązanie docenią m.in. kierowcy, którzy używają samochodu jako narzędzia pracy – mówi Robert Tomaszewski, dyrektor Biura Ubezpieczeń Indywidualnych Ergo Hestii. Za tę opcję trzeba zapłacić średnio około 40 proc. ceny pełnego AC. Proponowane jest też ubezpieczenie od drobnych uszkodzeń. Jego koszt to średnio około 60 proc. ceny pełnego casco.

Uniqa proponuje z kolei wariant AC w opcji MotoMini. Polisa chroni jedynie od ryzyk żywiołowych, ale za dopłatą 20 proc. składki można ją rozszerzyć o ryzyko kradzieży oraz rabunku pojazdu. Ponosząc dodatkowe koszty, można też skorzystać z opcji, która pozwala zachować zniżki w przypadku wystąpienia jednej szkody w roku.

Gothaer proponuje natomiast rozwiązanie nazywane „szkoda drobna". Wybierając tę opcję, kierowca nie traci zniżek za bezszkodową jazdę, jeśli wartość szkody nie przekroczyła 1,5 tys. zł.

Największy rynkowy gracz, PZU, od niedawna oferuje z kolei klauzulę zwiększonej odległości holowania. Kupując AC, kierowca może rozszerzyć ochronę o bezlimitowe holowanie na terytorium Polski oraz do 1 tys. km w państwach Europy. – Ubezpieczenie to może się przydać, gdy w razie wypadku, awarii lub użycia niewłaściwego paliwa pojazd będzie wymagał holowania – mówi Agnieszka Rosa z biura prasowego PZU.

Część firm uważa jednak, że oferty z ograniczonym zakresem ubezpieczenia nie cieszą się dużą popularnością. – Podejmowane decyzje zakupowe są z reguły zero-jedynkowe. Jeśli ktoś decyduje się na zakup AC, to wybiera kompleksowy zakres. Gdy klient rozważa rezygnację z tego ubezpieczenia, najczęściej nie jest zainteresowany częściowym ograniczaniem ochrony – uważa Marek Kaleta, menedżer ds. rozwoju produktów ubezpieczeń komunikacyjnych w Generali.

Eksperci przestrzegają też, żeby do wyjątkowo ciekawych promocji podchodzić ostrożnie. – Ograniczanie zakresu ubezpieczenia AC, a co za tym idzie możliwość oferowania go w niższej cenie, na pierwszy rzut oka może wyglądać atrakcyjnie. Jednak w chwili zgłoszenia szkody może się okazać, że taki ograniczony produkt nie chroni przed nią – przestrzega Łukasz Błaszczak, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych w Aviva.

Przybywa samochodów firmowych

Jak wynika z danych Instytutu Badań Motoryzacyjnych Samar, w 2012 r. firmy zarejestrowały ponad 150 tys. nowych pojazdów. W stosunku do 2011 r. nastąpił wzrost o prawie 10 tys. Osoby prywatne kupiły natomiast w zeszłym roku mniej niż 120 tys. nowych samochodów (spadek o 13 tys. wobec 2011 r.). Statystyki pokazują więc, że coraz częściej nowe samochody używane są jako narzędzie pracy – a w tym przypadku bardzo ważna jest ochrona przed kradzieżą lub uszkodzeniami skutkującymi szkodą całkowitą. W całym ubiegłym roku banki udzieliły około 63,8 tys. kredytów na zakup auta (w porównaniu z 61,1 tys. w 2011 r.) na łączną wartość 2,9 mld zł (rok wcześniej było to 2,8 mld zł). Za dobrymi wynikami rynku stoi sprzedaż kredytów na nowe samochody. W przypadku używanych IV kw. poprawił nieco wynik całego 2012 r. W ostatnich trzech miesiącach udzielono o 2 proc. więcej kredytów niż rok wcześniej. Cały rok był jednak dla sprzedawców kredytów na auta używane słabszy od ubiegłego: liczba udzielonych kredytów spadła o 5,5 proc.

Z badań TNS Polska przeprowadzonych na zlecenie Ergo Hestii wynika, że tylko 27 proc. właścicieli samochodów decyduje się na ubezpieczenie autocasco. Oznacza to, że po kolizji z własnej winy, siedmiu na dziesięciu kierowców musi naprawiać auto na własny koszt. 41 procent respondentów, którzy nie zdecydowali się na AC, jako główny powód wskazało wysoką cenę.

Wyścig na nowości

Pozostało 93% artykułu
Finanse
Sytuacja na rynku consumer finance napawa optymizmem
Finanse
Wszyscy chcą kupować złoto. A Polska najbardziej
Finanse
Oferta obligacji skarbowych. Ministerstwo Finansów podało warunki emisji za grudzień
Finanse
Jak szczęśliwi są Polacy? To zależy od wieku i statusu materialnego
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Finanse
Hakerzy zagrożeniem dla banków. Muszą być gotowe na wyścig zbrojeń cybernetycznych
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska