Rankingiem objęto jedynie najbardziej rozwinięte kraje świata należące do grupy OECD. Ale mimo że zabrakło w nim krajów rozwijających się, badania wskazują on na ogromne różnice dotyczące zarówno czasu pracy jak i otrzymywanego zań wynagrodzenia.
Listę otwierają Meksykanie, którzy pracują średnio 2317 godzin rocznie za średnie wynagrodzenie 9885 dolarów. Kwalifikacje pracowników nie są zbyt wysokie – zaledwie jedna trzecia zawodowo czynnych w wieku 25-64 lat może się pochwalić średnim wykształceniem.
Kto pracuje najwięcej na świecie? Polacy na wysokiej pozycji This browser does not support the iframe element.
O rozwarstwieniu społecznym można mówić także w przypadku drugiego na liście Chile (2102 godzin, przy 15,8 tys. dolarów dochodu). Zaledwie 20 proc. populacji może pochwalić się zarobkami przekraczającymi 31 tys. rocznie, podczas gdy najbiedniejsza jedna piąta pracowników musi przeżyć za mniej niż 2400 dolarów rocznie.
Dwie azjatyckie gospodarki – Korei Płd i Japonii uplasowały się odpowiednio na 3. i 9. miejscu. Jednak w tym ostatnim kraju czas pracy systematycznie się skraca. W 1995 roku mieszkaniec kraju kwitnącej wiśni przepracował 1910 godzin, w 2012 – już o 145 godzin mniej.
W pierwszej dziesiątce listy zapracowanych narodów znalazło się aż pięć krajów z naszego regionu Europy: Estonia (4. miejsce), Rosja (5.), Polska (6.), Węgry (8.) i Słowacja (10.). Nad Wisłą i Odrą statystyczny pracownik musiał przepracować w 2012 roku 1893 godziny. Średnie roczne wynagrodzenie OECD oszacowała na 20,1 tys. dolarów. Polsce wypomniano, że aż 10 proc. populacji musi pracować dłużej niż 50 godzin tygodniowo. Skrytykowano też umowy śmieciowe – co piąty polski pracownik jest związany z pracodawcą krótkoterminowym kontraktem.