Nadzorująca brytyjskie standardy księgowe FRC  uznała, że jedna z czterech największych firm doradczych świata nie dostrzegła konfliktu interesów w równoczesnym doradzaniu znajdującemu się w trakcie procesu upadłościowego koncernowi motoryzacyjnemu MG Rover i jego przyszłemu nabywcy.

W 2005 r. MG Rover znalazł się pod ochroną  upadłościową. Firma miała wówczas prawie 1,4 mld funtów długu i musiała zwolnić 6 tys. osób. Piec lat wcześniej została przejęta przez Phoenix Four.

FRC uznało, że Deloitte i były partner w firmie Maghsoud Einollahi „wykazali się, stałym i powtarzającym się lekceważeniem podstawowych zasad etycznych w rachunkowości". Zdaniem nadzorcy rynku konsultingowa spółka w trakcie swoich działań nie uwzględniła interesu publicznego, nie dając  wyraźnie do zrozumienia, który z podmiotów jest jej klientem – koncern czy przejmujący go Phoenix Four. W sumie trybunał FRC przedstawił spółce 13 zarzutów.

Rzecznik Deloitte uznał decyzję za zaskakującą. – Nasze działania pomogły MG Rover zarobić ponad 650 milionów funtów, przedłużając jej istnienie o 5 lat. Dzięki nam przez ten czas przetrwało pięć tys. miejsc pracy – powiedział. – Interes publiczny jest dla nas bardzo ważny i jesteśmy dumni z pomocy jaką udzieliliśmy MG Motors – dodał.

Deloitte zamierza ubiegać się o zmniejszenie kary do miliona funtów.