Reklama

Będą wspólne ekoetykiety?

Unijny rynek produktów ekologicznych trzeba wzmocnić – uznała Bruksela. Proponuje ujednolicenie metod pomiaru i porównywania tzw. efektywności środowiskowej.

Publikacja: 01.08.2013 00:21

Pomiary efektywności środowiskowej prowadzone są w różnych krajach według odmiennych reguł. W efekcie przedsiębiorcy chcący wprowadzać na rynek UE zielone produkty muszą ponosić zwiększone koszty.

Komisja Europejska chce to zmienić – zaleciła państwom UE stosowanie ujednoliconej metodologii oceny oddziaływania na środowisko – zarówno produktów (product environmental footprint, PEF), jak i przedsiębiorców (organisation environmental footprint, OEF). Niewykluczone, że po trzyletnim okresie próbnym obie te metody staną się obligatoryjne.

Komisja jest przekonana, że zmiany te pobudzą konkurencję i zwiększą produkcję. Jej pomysły nie budzą jednak entuzjazmu ekspertów. Niemieckie Centrum für Europäische Politik przyznaje, że ujednolicenie metod może zmniejszyć bariery w handlu. Jednocześnie jednak ma wątpliwości, czy nowe etykiety zdołają wyprzeć te stosowane dotychczas. Zdaniem ekspertów CEP obecnie ważniejsze jest egzekwowanie już istniejących przepisów dotyczących tej samej dziedziny – m.in. dyrektywy o zasadach informowania o zużyciu energii przez produkty.

Pełna wersja analizy dostępna jest na stronie Fundacji FOR.

Lech Kalina, ekspert FOR

Reklama
Reklama

Ujednolicenie metod badania wpływu produktów na środowisko, proponowane przez Komisję Europejską, może poprawić warunki konkurencji i wzmocnić wspólny rynek. Zmiany mogą zmniejszyć koszty dla przedsiębiorców wynikające z konieczności pozyskiwania wielu certyfikatów w poszczególnych krajach oraz pomóc konsumentom w dokonaniu świadomego wyboru. Proponowane metodologie PEF i OEF, oparte na ocenie całego „cyklu życia" produktu, mające za zadanie zniechęcić producentów do przesuwania działań zagrażających środowisku poza fazy badane przy przyznawaniu poszczególnych certyfikatów, mają jednak istotne mankamenty. Nie uwzględniają czynników specyficznych dla poszczególnych krajów ani procesów produkcji. Pamiętać również należy, że funkcjonowanie ujednoliconych metod wymagałoby istnienia sprawnego nadzoru.

Pomiary efektywności środowiskowej prowadzone są w różnych krajach według odmiennych reguł. W efekcie przedsiębiorcy chcący wprowadzać na rynek UE zielone produkty muszą ponosić zwiększone koszty.

Komisja Europejska chce to zmienić – zaleciła państwom UE stosowanie ujednoliconej metodologii oceny oddziaływania na środowisko – zarówno produktów (product environmental footprint, PEF), jak i przedsiębiorców (organisation environmental footprint, OEF). Niewykluczone, że po trzyletnim okresie próbnym obie te metody staną się obligatoryjne.

Reklama
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Finanse
Norweski fundusz odcina się od Izraela: sprzedano udziały w bankach i amerykańskiej firmie
Finanse
"MF otwarte na zmiany". Pierwsze konsultacje projektu Osobistego Konta Inwestycyjnego.
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Finanse
Andrzej Domański: OKI to priorytetowy projekt Ministerstwa Finansów
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama