Obawy, że amerykański bank centralny już w przyszłym roku podniesie oprocentowanie jednodniowych pożyczek na rynku międzybankowym widoczne są w przypadku krótszych papierów dłużnych, gdzie zwiększyły się zmiany cen. Zmienność pięcioletnich walorów skarbowych po raz pierwszy od 2011 r. jest większa niż skarbówek dziesięcioletnich. Jednocześnie w okresie minionych czterech miesięcy rentowności papierów dwuletnich wzrosły ponad dwukrotnie. W ubiegłym tygodniu Bill Gross, zarządzający największym na świecie funduszem obligacji zalecił inwestorom kupno walorów o krótszym terminie zapadalności.
Wprawdzie spekulacje, że Rezerwa Federalna jeszcze w tym tygodniu zdecyduje się na ograniczenie programu skupu obligacji z rynku - na który każdego miesiąca przeznacza 85 miliardów dolarów- spowodowały, że inwestorzy ponieśli największe straty od 1994 r., ale z modeli finansowych JPMorgan Chase wynika, że jeszcze większy wpływ na portfele graczy będzie miało zakończenie polityki utrzymywania stóp procentowych blisko zera.
- W cenach został już uwzględniony pewien dyskomfort - wskazuje Erik Schiller, zaradzający portfelem w firmie Prudential Financial, której klienci powierzyli ponad bilion dolarów. Przypomina on, że skup obligacji z rynku realizowany przez Fed jest działaniem nadzwyczajnym i bank centralny będzie popróbował wrócić do swojej tradycyjnej polityki.
Analitycy obstawiają, że podczas zaczynającego się jutro dwudniowego posiedzenia Fed ograniczy skup obligacji skarbowych z 40 mld dolarów miesięcznie do 35 mld USD, zaś na niezmienionym poziomie 40 mld dolarów utrzyma skup walorów hipotecznych.
W okresie minionych czterech miesięcy Total Return Fund, zarządzany przez Billa Grossa stracił ponad 41 miliardów dolarów, czyli 14 proc. aktywów, szacuje firma analityczna Morningstar, która uwzględniła nie tylko straty, ale także umorzenia.