Reklama

Chiny: kredyt przyhamował rekordowo

W drugim półroczu 2013 r. dopływ nowego kredytu go chińskiej gospodarki zmniejszył się o rekordową kwotę, a jednym z czynników była walka ze spekulacyjnym pożyczaniem pieniędzy podjęta przez władze. Ten ubytek nowych funduszy ogranicza możliwości ekspansji drugiej gospodarki świata, ale wszystko wskazuje na to, że rząd i bank centralny koncentrują się teraz na kontroli ryzyka finansowego.

Publikacja: 08.01.2014 13:43

 

 

Z ostatnio publikowanych danych oraz prognoz ekonomistów wynika, że najszersza miara finansowania w chińskiej gospodarce w drugim półroczu 2013 wyniosła 7,1 biliona juanów (1,2 biliona dolarów).Gdyby te szacunki się potwierdziły byłoby to aż o około 931 miliardów juanów mniej niż w okresie lipiec-grudzień 2012 r. Byłby to więc największy spadek od  2002 r. od kiedy w Chinach  gromadzone są takie dane.

To ważny test dla nowego chińskiego rządu , który pokaże, czy jest ono gotowe poświęcić wzrost gospodarki by stawić czoła rosnącemu zadłużeniu. Zaaranżowane przez władze trudności z pozyskaniem kredytu na rynku międzybankowym w czerwcu i grudniu pokazały, że prezydent Xi Jinping dąży do ograniczenia dopływu nowego pieniądza do gospodarki.

- Celem władz bardziej jest ograniczenie tempa wzrostu kredytu -  wskazuje Yao Wei, ekonomista francuskiego banku Societe Generale w Hongkongu. Jest on przekonany, że w miarę upływu czasu zdadzą one  sobie sprawę, że spowolnienie tempa rozwoju gospodarki jest większe  niż oczekiwali i nieco złagodzą swoje stanowisko.

Reklama
Reklama

W 2013 r. produkt krajowy brutto Chin prawdopodobnie zwiększył się o 7,6 proc., a więc nieco powyżej oczekiwanego tempa na poziomie  7,5 proc. Analitycy uczestniczący w grudniowej ankiecie Bloomberg News przewidują, że w 2014 r. będzie 7,4 - proc. ekspansja.

Yao Wei przekonuje, że dla zapewnienia zrównoważonego wzrostu w długim terminie Chiny są gotowe nawet na większe przyhamowanie tempa ekspansji gospodarczej  niż to ma miejsce obecnie.

Rząd, którym od kilku miesięcy kieruje Li Keqiang, według nieoficjalnych informacji, zaostrzył kontrolę nad wielobilionową   szarą strefą w bankowości (shadow banking) w której buszują nie tylko rozmaici pośrednicy finansowi nie podlegający nadzorowi, ale także regulowane instytucje nie ujmujące takiej działalności w swoich bilansach. Tego rodzaju finansowanie stwarza ryzyko nie tylko dla całego systemu, ale również dla poszczególnych pożyczkobiorców i kredytobiorców.

Z ostatnio publikowanych danych oraz prognoz ekonomistów wynika, że najszersza miara finansowania w chińskiej gospodarce w drugim półroczu 2013 wyniosła 7,1 biliona juanów (1,2 biliona dolarów).Gdyby te szacunki się potwierdziły byłoby to aż o około 931 miliardów juanów mniej niż w okresie lipiec-grudzień 2012 r. Byłby to więc największy spadek od  2002 r. od kiedy w Chinach  gromadzone są takie dane.

To ważny test dla nowego chińskiego rządu , który pokaże, czy jest ono gotowe poświęcić wzrost gospodarki by stawić czoła rosnącemu zadłużeniu. Zaaranżowane przez władze trudności z pozyskaniem kredytu na rynku międzybankowym w czerwcu i grudniu pokazały, że prezydent Xi Jinping dąży do ograniczenia dopływu nowego pieniądza do gospodarki.

Reklama
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Reklama
Reklama