Rosja karze żywność za sankcje

Rosja wprowadziła na rok zakaz importu mięsa, przetworów ?z mleka, ryb oraz warzyw i owoców z Unii, USA, Kanady, Australii i Norwegii.

Publikacja: 08.08.2014 02:49

Na zakazane towary przypadało w 2013 r. ok. 10 mld dol. rosyjskiego importu – szacują analitycy Sbie

Na zakazane towary przypadało w 2013 r. ok. 10 mld dol. rosyjskiego importu – szacują analitycy Sbierbank SIB.

Foto: Bloomberg

Listę produktów i krajów objętych zakazem rosyjski rząd podał w czwartek rano, zaledwie kilkanaście  godzin po tym, jak prezydent Władimir  Putin podpisał dekret o ograniczaniu importu towarów rolnych i żywności w odpowiedzi na sankcje nałożone przez Zachód na Rosję za jej agresję na Ukrainę. – Do ostatniej chwili mieliśmy nadzieję, że nasi zagraniczni koledzy zrozumieją, iż sankcje to ślepa uliczka nikomu niepotrzebna. Ale nie zrozumieli – powiedział wczoraj Dmitrij Miedwiediew,  premier Federacji Rosyjskiej.

Rosyjskie embargo, które weszło wczoraj w życie i ma obowiązywać przez najbliższy rok, dotknie całą Unię Europejską, Stany Zjednoczone, Kanadę, Norwegię i Australię. Rosja nie będzie kupować z tych krajów mięsa, przetworów z mleka, warzyw, owoców oraz ryb.

Będą obchodzić zakaz

Na zakazane towary przypadało w 2013 r. ok. 10 mld dol. rosyjskiego importu – szacują analitycy Sbierbank SIB. W sumie w ubiegłym roku Rosja sprowadziła żywność za 43 mld dol., co stanowiło 12 proc. całej sprzedaży detalicznej w tym kraju.

Szef Asocjacji Rosyjskiego Handlu Detalicznego Andriej Karłow powiedział gazecie „Wiedomosti", że branża spodziewała się zakazu importu większości towarów z listy, a sankcje nie grożą pustymi półkami w sklepach. Istnieje jednak ryzyko, że pojawi się deficyt w przypadku części produktów, np. mięsa indyczego i kaczego. Tutaj rosyjskie zakłady przetwórcze bazują w 90 proc. na zamrożonym mięsie z importu. Na to, by zastąpić ją rodzimym, potrzeba 7–8 lat, przyznał Karłow.

Można się spodziewać, że zakazane towary trafią na rynek rosyjski tylnymi drzwiami. Analitycy największego prywatnego banku Rosji – Alfa Bank zwrócili uwagę, że tamtejsi importerzy mają możliwość sprowadzania ich przez kraje trzecie. Chodzi tu np. o Białoruś i Kazachstan, które tworzą z Rosją Unię Celną.

Rosjanie muszą się jednak liczyć z wyższymi cenami. W Alfa Banku szacują, że już ograniczenia w imporcie unijnego mięsa wieprzowego – wprowadzone na początku tego roku z powodu wykrycia na Litwie i w Polsce afrykańskiego pomoru świń – doprowadziły do wzrostu ceny mięsa. W lipcu było ono o  11 proc. droższe niż przed rokiem.

Ambasador UE w Moskwie Vygaudas Uszackas zapowiedział wczoraj, że w najbliższym czasie zdecyduje ona o ewentualnym skierowaniu do Światowej Organizacji Handlu (WTO) pozwu przeciw Rosji w związku z wprowadzeniem przez nią zakazu importu produktów spożywczych.

Zdaniem mec. Tomasza Włostowskiego, partnera zarządzającego brukselską kancelarią Eutradedefence, spór przed WTO jest jednak mało realny. – Całkowity zakaz importu jest środkiem bardzo radykalnym i WTO patrzy na nie bardzo niechętnie – mówi  „Rz" Tomasz Włostowski. – WTO nie zakazuje natomiast państwom wprowadzania środków dla ochrony swoich żywotnych interesów bezpieczeństwa związanych np. z handlem bronią czy podjętych w czasie wojny lub innych stanów wyjątkowych w stosunkach międzynarodowych. Tak z pewnością UE i USA będą uzasadniać w WTO swoje sankcje przeciwko Federacji Rosyjskiej.

Rosja ważna, ale...

UE z pewnością odczuje skutki zakazu, choć nie będą one katastrofalne. Z danych Eurostatu wynika, że w 2013 r. na Rosję przypadało 10 proc. unijnego eksportu rolno-spożywczego na rynki trzecie. Jednak biorąc już pod uwagę cały handel zagraniczny, także wewnątrz UE, było to już niecałe 3 proc.

Przykładem kraju, który opiera swój eksport głównie na UE, jest Polska. W ubiegłym roku przypadło na Unię niemal 80 proc. sprzedaży zagranicznej naszych towarów rolno-spożywczych.

Embargo może być jednak ciosem dla poszczególnych grup producentów. W naszym kraju jego negatywne skutki najbardziej odczują producenci warzyw i owoców. Kluczowych dla eksportu jabłek i kapusty Rosjanie nie kupują od nas już od 1 sierpnia 2014 r.

– Wstępnie szacowaliśmy, że uda się nam ulokować na rynku europejskim ok. jednej trzeciej dotychczas eksportowanych na rynek rosyjski owoców i warzyw. Po decyzji prezydenta Putina będzie to raczej niemożliwe, gdyż problem będzie dotyczył całej UE – powiedział minister rolnictwa Marek Sawicki. Jak wyjaśnia, w pierwszej kolejności trzeba pomóc naszym producentom papryki i kapusty. Być może warzywa te trzeba będzie zniszczyć, a rolnicy dostaną rekompensaty. Wczoraj w Brukseli o pomocy dla polskich producentów z przedstawicielami KE rozmawiali eksperci z Polski.

Kłopoty mogą mieć też polscy eksporterzy serów, dla których Rosja stała się w ostatnim czasie największym rynkiem eksportowym. – Nawet jeżeli część polskiej żywności znajdzie drogi na rynek rosyjski, to negatywny wpływ sankcji i sytuacji na rynku rosyjskim na polską gospodarkę będzie odczuwalny – uważa Michał Dybuła, główny ekonomista banku BNP Paribas. Jego zdaniem w tym roku średnie tempo wzrostu PKB nieznacznie przekroczy 3 proc., a w przyszłym roku może być nawet nieco poniżej tego poziomu. Niższa od oczekiwanej może być też inflacja.

Na dotychczasowym odwecie Moskwy za nałożone na nią sankcje może się nie skończyć. Dmitrij Miedwiediew zapowiedział, że restrykcje mogą objąć branżę motoryzacyjną, okrętową i samolotową.     —pap

Podyskutuj z nami na Facebooku www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia. Czy w odpowiedzi na rosyjskie embargo będziesz kupować więcej polskich jabłek?

Sankcje podcięły kursy akcji w Warszawie

Polska giełda zareagowała na rosyjskie sankcje umiarkowaną wyprzedażą. WIG tracił w czwartek w trakcie dnia ponad 1,5 proc. Sytuacja na GPW wyglądała słabo nawet na tle innych parkietów naszego regionu. Przecena podobnej skali dotknęła moskiewską giełdę. Micex, główny indeks tego parkietu, spadał w ciągu dnia nawet o 1,7 proc. Znalazł się najniżej od trzech miesięcy. Traciła większość indeksów giełdowych z rynków wschodzących, ale w Europie Zachodniej spadki były bardziej umiarkowane. Część europejskich giełd po południu nawet lekko zyskiwała.

Analitycy wskazują, że choć działania Rosji skierowane przeciwko Zachodowi powiększają niepewność na rynkach (szczególnie w przypadku krajów naszego regionu, wciąż pod wieloma względami znacząco powiązanych gospodarczo z Rosją), to nie są dla inwestorów jedynym pretekstem do sprzedaży akcji i realizacji zysków ?po długim okresie zwyżek.

– Na rynkach wciąż jest niepewność. Mieliśmy w czwartek rozczarowujące wyniki spółek i słabsze dane gospodarcze z Niemiec. Ludzie są ostrożni z zajmowaniem nowych pozycji (kupowanie akcji ?– red.) – twierdzi Soeren Steinert, zarządzający funduszem we frankfurckim Quoniam Asset Management.

Opinia:

Michał Koleśnikow, ekonomista Banku BGŻ

Z udziałami sięgającymi 28 proc. Rosja jest polskim największym pozaunijnym rynkiem eksportowym towarów rolno-spożywczych. Jednak biorąc pod uwagę całą sprzedaż zagraniczną tych produktów, przypada na nią już niewiele ponad 6 proc. Nadal kluczowa jest dla nas Unia Europejska, gdzie lokujemy niemal 80 proc. eksportu. To powinno nas uchronić przed znacznym wyhamowaniem eksportu. Musimy jednak liczyć się z tym, że – przynajmniej w krótkim okresie – ze względu na duże ilości mięsa, przetworów mlecznych czy owoców i warzyw pozostających na wspólnotowym rynku dojdzie do spadku cen. Straty mogą ponieść przetwórcy ?i rolnicy, ale będzie to korzystne dla unijnych konsumentów.

Listę produktów i krajów objętych zakazem rosyjski rząd podał w czwartek rano, zaledwie kilkanaście  godzin po tym, jak prezydent Władimir  Putin podpisał dekret o ograniczaniu importu towarów rolnych i żywności w odpowiedzi na sankcje nałożone przez Zachód na Rosję za jej agresję na Ukrainę. – Do ostatniej chwili mieliśmy nadzieję, że nasi zagraniczni koledzy zrozumieją, iż sankcje to ślepa uliczka nikomu niepotrzebna. Ale nie zrozumieli – powiedział wczoraj Dmitrij Miedwiediew,  premier Federacji Rosyjskiej.

Pozostało 93% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu