Analiza Danske Bank skupia się na gospodarkach Litwy, Łotwy i Estonii. Dzięki większemu zróżnicowaniu kierunków eksportu Łotwa radzi sobie najlepiej ze skutkami rosyjskiego embarga, ale wszystkie republiki wykazują wzrosty. Duński bank prognozuje go dla Łotwy w tym roku na 2,6 proc. PKB, dla Litwy - 2,5 proc. a Estonii - 2,2 proc. W przyszłym roku wzrost nad Bałtykiem przyśpieszy do odpowiednio 3,2 proc., 3,2 proc. i 2,9 proc.

W I kw. eksport bałtyckich tygrysów rósł - najmniej na najbardziej powiązanej z rosyjskim rynkiem Litwy (+0,2 proc.), Estonii (+3 proc.) i Łotwy aż o 5 proc.

„W najbliższych miesiącach spodziewamy się wzrostu inflacji w strefie euro, w tym w republikach nadbałtyckich. Będzie to miało wpływ na poziom konsumpcji, jednak dzięki oczekiwanemu wzrostowi płac w republikach o 4-5 proc..prywatny popyt pozostanie główną silą wzrostu gospodarczego" - cytuje bank agencja Delfi.

Problemem pozostaje poziom inwestycji. W Łotwie i Estonii zmniejszył się pod wpływem sytuacji geopolitycznej.

Bank spodziewa się tu wzrostu od połowy roku a przyśpieszenia nakładów w republikach w 2016 r. „Jeżeli sytuacja geopolityczna się poprawi, to przełoży się to na wzrost pewności przedsiębiorców i wzrost inwestycji. Jeżeli rosyjska gospodarka w II kw jeszcze się zmniejszy, to eksport w republikach i tak będzie na plusie, tylko mniejszym" - uważają analitycy.