Decydujący rok dla prywatyzacji

Lepiej zaczekać ze sprzedażą, niż narazić się na zarzut niegospodarności – twierdzi były minister skarbu Jacek Socha, partner w PricewaterhouseCoopers

Publikacja: 12.01.2010 03:37

Decydujący rok dla prywatyzacji

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

[b]Rz: Czy obecne działania Ministerstwa Skarbu można nazwać prywatyzacją?[/b]

Jacek Socha: Jak najbardziej. Prywatyzacja jest prowadzona na szeroką skalę i wiele procesów jest już w toku, choć nie mogliśmy jeszcze zobaczyć ich efektów w ujęciu wartościowym w 2009 r. Ministrowi Gradowi przeszkodziły m.in. przepisy dotyczące wyboru doradcy dla Enei, a przecież gdyby udało się sprzedać akcje spółki, do budżetu wpłynęłoby co najmniej 7 mld zł. Akurat w przypadku spółki o takiej wielkości i znaczeniu jak Enea trzeba mieć wytrawnego i doświadczonego doradcę, który umie osiągnąć założony cel.

[b]Czyli fiasko sprzedaży Enei należy tłumaczyć rolą doradcy, a nie złą strategią negocjacyjną resortu skarbu, który na wstępie zraził do siebie mniejszościowego akcjonariusza – Vattenfall?[/b]

Ze względu na poufność rozmów nie wiemy, jak wyglądały dyskusje z Vattenfallem i dlaczego RWE nie złożyło oferty, choć wcześniej deklarowało zainteresowanie. Być może Vattenfall nie miał akurat wystarczających środków na transakcję – gdy toczyły się negocjacje, trwał jeszcze kryzys – i dlatego nie zdecydował się na złożenie oferty? Jedno jest pewne – by taka sprzedaż miała realne szanse powodzenia, doradca powinien posiadać międzynarodowe doświadczenie i renomę.

[b]Nie udała się też sprzedaż GPW, choć tu akurat doradcy byli renomowani.[/b]

Nie powiodła się koncepcja znalezienia dla giełdy inwestora branżowego, chociaż przemawiało za nią wiele argumentów. Najwyraźniej stało się tak, że giełdy zaproszone do przetargów nie chciały przyjąć warunków ministra, dotyczących zachowania autonomii GPW, co było kwestią priorytetową. W tej sytuacji dalsze rozmowy nie miały sensu.

[b]Jednak fiasko sprzedaży Enei czy GPW to jedno, a ogólna strategia prywatyzacyjna – drugie. Rząd nie chce na razie pozbywać się ani większościowego pakietu PGE, ani Tauronu, ani sprzedać reszty akcji KGHM. Dlaczego?[/b]

Sytuacja ta jest w części pochodną społecznego przyzwolenia na prywatyzację. Uważam, że biorąc pod uwagę zastój prywatyzacyjny w latach 2006 i 2007, to, co się teraz dzieje, to już bardzo dużo. Podwyższenie kapitału PKO BP, wprowadzenie na giełdę PGE, Bogdanki – to są zdecydowane ruchy. W najbliższej perspektywie mamy ofertę dwóch grup chemicznych, oferty Tauronu, PGE, a także GPW. Z perspektywy doświadczeń ministra skarbu obecna skala przedsięwzięć prywatyzacyjnych jest naprawdę spora. Zgadzam się jednak, że ten rok będzie decydujący dla oceny sprawności funkcjonowania Ministerstwa Skarbu.

[b]Część ekspertów twierdzi, że powodem patów w negocjacjach z inwestorami są zawyżone wyceny spółek. Podziela pan to przekonanie?[/b]

Wycena powinna odzwierciedlać wartość firmy. Najlepszym wyjściem – z punktu widzenia przejrzystości i bezpieczeństwa całego procesu – byłoby kilka wycen pozwalających dobrze ocenić, ile resort skarbu może otrzymać za dany majątek. Jeśli inwestorzy nie chcą zapłacić żądanej kwoty, czasem lepiej poczekać, niż narażać się potem na zarzuty niegospodarności.

[i]Jakich reform potrzebuje Polska

[link=http://blog.rp.pl/reformy]blog.rp.pl/reformy[/link][/i]

[b]Rz: Czy obecne działania Ministerstwa Skarbu można nazwać prywatyzacją?[/b]

Jacek Socha: Jak najbardziej. Prywatyzacja jest prowadzona na szeroką skalę i wiele procesów jest już w toku, choć nie mogliśmy jeszcze zobaczyć ich efektów w ujęciu wartościowym w 2009 r. Ministrowi Gradowi przeszkodziły m.in. przepisy dotyczące wyboru doradcy dla Enei, a przecież gdyby udało się sprzedać akcje spółki, do budżetu wpłynęłoby co najmniej 7 mld zł. Akurat w przypadku spółki o takiej wielkości i znaczeniu jak Enea trzeba mieć wytrawnego i doświadczonego doradcę, który umie osiągnąć założony cel.

Pozostało 80% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli