Wychodzimy z kryzysu, ale bardzo powoli

Tempo wychodzenia z kryzysu nie jest duże. W skali całej gospodarki przezwyciężanie problemów jest utrudniane przez firmy, które dopiero zaczynają odczuwać skutki międzynarodowego kryzysu – wynika z opublikowanych dziś wyników ankiety Narodowego Banku Polskiego wśród przedsiębiorstw

Publikacja: 25.01.2010 11:10

Wychodzimy z kryzysu, ale bardzo powoli

Foto: Fotorzepa, Monika Zielska Monika Zielska

Na pytanie, jak firma odczuwała w IV kwartale swoją sytuację w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami, 17,1 proc. odpowiedziało, że „boryka się z trudnościami i nie widać poprawy”. W poprzednim badaniu takich stwierdzeń było niespełna 15 proc. O blisko 3 pkt proc., do 35 proc. zmniejszył się przy tym odsetek firm, które uważają, że w ogóle nie zostały dotknięte przez kryzys.

„Najsilniej dotknięte skutkami kryzysu pozostaje przetwórstwo przemysłowe, w tym eksporterzy i firmy oferujące dobra inwestycyjne oraz handel. Skutki spowolnienia gospodarczego z opóźnieniem zaczynają się pojawiać w budownictwie” – napisali autorzy raportu NBP.

Według nich, najszybciej z kryzysu wychodzą firmy wytwarzające trwałe dobra konsumpcyjne oraz zajmujące się transportem. Z analizy wynika, że kryzys okazuje się łatwiejszy do przezwyciężenia dla dużych niż dla małych firm.

„O ile pod koniec 2008 r. i na początku 2009 r. koniunktura gospodarcza Polski uległa relatywnie niewielkiemu pogorszeniu na tle innych krajów Unii Europejskiej, to również skala obecnie obserwowanej poprawy jest mniejsza niż wynosi przeciętna dla krajów europejskich” – podsumowali ekonomiści banku centralnego.

Z badania NBP wynika, że firmy nadal są skłonne raczej ograniczać niż zwiększać liczbę miejsc pracy. Autorzy opracowania wskazują jednak, że optymizm w zakresie zatrudnienia.

„Niewielkiego wzrostu zatrudnienia można oczekiwać przede wszystkim w przedsiębiorstwach, które przezwyciężyły już trudności będące następstwem kryzysu finansowego. W przedsiębiorstwach, które wciąż zmagają się z problemami, ale też w firmach, które wcale nie odczuły skutków kryzysu, przeważają nadal plany redukcji nad planami zwiększenia liczby etatów” – ocenia NBP.

Pracujący nie powinni natomiast liczyć na podwyżki płac. Wzrost wynagrodzeń jest planowany w mniejszej liczbie firm niż np. rok temu – gdy kryzys najmocniej dawał o sobie znać. Tam, gdzie podwyżki są planowane, ich skala będzie mniejsza niż w poprzednich kwartałach.

„Pozytywnym sygnałem jest natomiast spadek odsetka przedsiębiorstw zamierzających obniżyć wynagrodzenia pracownikom” – stwierdzają autorzy opracowania.

[link=http://nbp.pl/publikacje/koniunktura/raport_1_kw_2010.pdf]Zapoznaj się z pełną treścią raportu[/link]

Na pytanie, jak firma odczuwała w IV kwartale swoją sytuację w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami, 17,1 proc. odpowiedziało, że „boryka się z trudnościami i nie widać poprawy”. W poprzednim badaniu takich stwierdzeń było niespełna 15 proc. O blisko 3 pkt proc., do 35 proc. zmniejszył się przy tym odsetek firm, które uważają, że w ogóle nie zostały dotknięte przez kryzys.

„Najsilniej dotknięte skutkami kryzysu pozostaje przetwórstwo przemysłowe, w tym eksporterzy i firmy oferujące dobra inwestycyjne oraz handel. Skutki spowolnienia gospodarczego z opóźnieniem zaczynają się pojawiać w budownictwie” – napisali autorzy raportu NBP.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli