Tanie, wygodne i bezpieczne

Idealną kartę kredytową dostaje się za darmo na podstawie oświadczenia o dochodach, oprocentowanie kredytu jest bardzo niskie, bank w pełni przyjmuje na siebie odpowiedzialność za oszukańcze transakcje i dodaje atrakcyjny program rabatowy.

Aktualizacja: 11.10.2007 14:54 Publikacja: 10.10.2007 21:47

Tanie, wygodne i bezpieczne

Foto: Rzeczpospolita

Red

Dziś prezentujemy karty dosyć bliskie ideałowi

Karty, które znalazły się w naszej najlepszej dziewiątce, są stosunkowo tanie. Za niektóre nie płaci się w ogóle. Są też takie, które stają się bezpłatne po przeprowadzeniu kilku operacji bezgotówkowych miesięcznie. Do tej grupy należą karty BGŻ, BZ WBK czy mBanku. Trzeba jednak zaznaczyć, że klient mBanku musi naprawdę często używać karty, żeby za nią nie płacić; średnia miesięczna wartość wydatków zwalniających z opłaty to 1000 zł.Ci klienci, którzy będą korzystać z karty okazjonalnie, powinni wybrać raczej banki, które wcale nie pobierają opłat. Są to np. BPH (Bursztynowa Karta) czy Polbank (Błękitna Karta). Opłat nie ma też w Citi Handlowym (Silver) i w Eurobanku, ale tam trzeba spełnić dodatkowe warunki: złożyć wniosek o wydanie przez Internet lub w czasie promocji do 31 października.

Dług zaciągnięty kartą kredytową można spłacać na dwa sposoby. Co miesiąc po zakończeniu 30-dniowego okresu rozliczeniowego bank przysyła zestawienie transakcji z proponowanymi rozwiązaniami.Pierwsze to możliwość spłaty całego zadłużenia w ciągu najbliższych trzech tygodni; wtedy nie są pobierane żadne odsetki. Korzystamy więc z nieoprocentowanego kredytu. Jeśli na początku miesiąca kupujemy coś, płacąc kartą, a bank przyśle zestawienie na początku kolejnego miesiąca i da jeszcze kilkanaście dni na spłatę zadłużenia, to faktycznie za zakupy zapłacimy dopiero po prawie dwóch miesiącach. Ten czas bez odsetek to grace period, czyli okres łaski. Czołówka uwzględniona w tabeli oferuje pięćdziesiąt kilka dni bez oprocentowania.Drugi sposób rozliczania się z bankiem to stopniowe spłacanie długu. Bank podaje na miesięcznym wyciągu minimalną kwotę (3 – 10 proc.), którą trzeba spłacić w wyznaczonym terminie, a reszta przechodzi na kolejny miesiąc.Oczywiście z punktu widzenia klienta najbardziej opłaca się to pierwsze rozwiązanie, bo wtedy koszty są najmniejsze. Jednak w rzeczywistości klienci często korzystają z kredytu, nawet jeśli wcześniej wydawało się im, że nie będą tego robić. Dlatego wybierając kartę kredytową, warto brać pod uwagę wysokość oprocentowania.W naszym zestawieniu najlepiej pod tym względem wypada Eurobank z oprocentowaniem w wysokości 15,9 proc. w skali roku. Co prawda obecnie najniższe odsetki pobiera ING – 8 proc. rocznie, ale jest to wynik promocji trwającej do 19 października i obejmującej transakcje przeprowadzone do tego dnia. Ciekawe rozwiązanie proponuje mBank. Pozwala klientom wybrać, czy chcą więcej płacić za kartę, za to mieć niższe oprocentowanie, czy na odwrót. Przy najwyższej opłacie rocznej, 38 zł, odsetki od kredytu wynoszą tylko 15 proc., przy najniższej, 18 zł rocznie – 19 proc.Klientom, którzy chcą się zadłużać na karcie, Polbank, Citi Handlowy i BZ WBK proponują rozkładanie zadłużenia na raty. W ten sposób kredyt na karcie można zastąpić tańszym kredytem ratalnym.

Banki, próbując pozyskać nowych klientów, upraszczają procedury. Wiele z nich oferuje karty kredytowe z niskimi limitami bez konieczności przedstawiania zaświadczeń o zarobkach; wystarcza oświadczenie klienta o dochodach.Tym osobom, którym zależy na szybkości i minimum formalności, można polecić Citibank, BZ WBK, Polbank i ING. Pierwszy z nich deklaruje, że na podstawie oświadczenia może pożyczyć nawet 6 tys. zł, a BZ WBK 5 tys. zł. W ING i Polbanku po przejściu uproszczonej procedury można dostać 2 tys. zł.W pozostałych bankach jest trochę trudniej. mBank, Lukas Bank czy Eurobank wydają karty kredytowe tym klientom, którzy już korzystali z ich usług. W BGŻ potrzebny jest wyciąg z rachunku bankowego. W gronie najlepszych ofert znalazła się też karta BPH, którą otrzymuje się po przyniesieniu zaświadczenia od pracodawcy.

Ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych gwarantuje, że jeśli nieuprawniona osoba wykona transakcje naszą kartą, odpowiadamy tylko do 150 euro, i to wyłącznie za operacje przeprowadzone przed zastrzeżeniem plastiku. Ale 150 euro to też dużo. Dlatego dobrze jest, jeśli bank w całości bierze na siebie odpowiedzialność.Wśród ujętych przez nas w tabeli tylko mBank pobiera opłatę za takie ubezpieczenie – 1,7 zł miesięcznie; w pozostałych jest ono darmowe. Banki proponują też różne dodatkowe ubezpieczenia, ale nie zawsze są one przydatne, natomiast wiążą się z dodatkowymi kosztami.

Karty kredytowe nierzadko są wzbogacane o dodatkowe usługi. Popularne jest oferowanie programu rabatowego. Kupując produkty w wybranych sklepach czy korzystając z usług niektórych firm, klienci mogą liczyć na zniżki nawet do kilkudziesięciu procent. Z prezentowanych kart bogaty, obejmujący 1 – 2,5 tys. punktów, program rabatowy mają Citi Handlowy, Lukas Bank, BZ WBK i BPH. Nie jest to oczywiście ważne kryterium przy wyborze karty, ale miły dodatek pozwalający trochę zaoszczędzić.Kartę z chipem, który za kilka lat ma być u nas standardem, można już dostać w BPH i BZ WBK. Te banki oraz Citi Handlowy umieszczają też na karcie zdjęcie jej posiadacza. Zarówno chip, jak i zdjęcie zwiększają bezpieczeństwo transakcji.

Zgromadziliśmy dane o 38 kartach kredytowych dostępnych dla osób zarabiających co najmniej 1,5 tys. zł netto miesięcznie. Pominęliśmy karty wydawane we współpracy z sieciami handlowymi.

W tabeli przedstawiliśmy dziewięć najlepszych kart, w porządku alfabetycznym, które zdobyły najwięcej punktów (wszystkie po 4). Jeśli kilka kart tego samego banku zdobyło tyle samo punktów, do najlepszej dziewiątki trafiała jedna przeznaczona dla masowego klienta z segmentu ekonomicznego.

Pełne zestawienie kart znajduje się na stronach internetowych Rzeczpospolitej i www.open.pl.

Najważniejszym kryterium oceny były koszty związane z kartą, czyli roczna opłata za używanie, ewentualna opłata za wydanie, za obowiązkowe ubezpieczenie, oprocentowanie kredytu.

Wpływ na ocenę miała też: długość okresu, w którym kredyt jest nieoprocentowany, procedury stosowane przez banki (np. wymagania dotyczące dochodów, wysokość limitów kredytowych przyznawanych bez zaświadczenia od pracodawcy), ubezpieczenie na wypadek nieuprawnionych transakcji, dodatkowe usługi (programy rabatowe, możliwość dodania zdjęcia, wyboru wyglądu karty itp.). Sprawdzaliśmy też, czy karta zawiera chip, co poprawia bezpieczeństwo operacji.

Autor jest pracownikiem Open Finance

Dziś prezentujemy karty dosyć bliskie ideałowi

Karty, które znalazły się w naszej najlepszej dziewiątce, są stosunkowo tanie. Za niektóre nie płaci się w ogóle. Są też takie, które stają się bezpłatne po przeprowadzeniu kilku operacji bezgotówkowych miesięcznie. Do tej grupy należą karty BGŻ, BZ WBK czy mBanku. Trzeba jednak zaznaczyć, że klient mBanku musi naprawdę często używać karty, żeby za nią nie płacić; średnia miesięczna wartość wydatków zwalniających z opłaty to 1000 zł.Ci klienci, którzy będą korzystać z karty okazjonalnie, powinni wybrać raczej banki, które wcale nie pobierają opłat. Są to np. BPH (Bursztynowa Karta) czy Polbank (Błękitna Karta). Opłat nie ma też w Citi Handlowym (Silver) i w Eurobanku, ale tam trzeba spełnić dodatkowe warunki: złożyć wniosek o wydanie przez Internet lub w czasie promocji do 31 października.

Pozostało 86% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli