- Średnioroczna w 2008 wyniesie 4,5 procenta, a pod koniec 2009 będzie to taki poziom, który pozwoli nam na wejście do ERM2 w 2010 - powiedział Wiesiołek w TVN CNBC Biznes.

Wiceprezes NBP zaznaczył jednak, że Polsce nie uda się wejść do ERM2 przy 6-procentowej poziomie stopy referencyjnej. Nie zdradził jednak, jaki powinien być - jego zdaniem - poziom stóp procentowych, by możliwe było spełnienie kryterium inflacyjnego. Powiedział jedynie, że "w dalszym ciągu jest miejsce na podwyżkę stóp procentowych w Polsce".

- Nie sądzę, by przy wysokości stóp na poziomie 6 procent udało się nam wejść do ERM2, dlatego, że musimy spełnić kryteria wstąpienia do Europejskiego Systemu Walutowego. Jednym z tych kryteriów jest oczywiście kryterium inflacyjne, którym jest problem. Myślę, że przy takiej wysokości stóp procentowych to nie będzie możliwe - powiedział Wiesiołek.

Dodał, kryterium stóp procentowych zakłada osiągnięcie nie tylko ich odpowiedniego poziomu, ale też zapewnienie, że także czasu, w jakim będą one obowiązywały. Natomiast trudno obecnie przewidzieć, co będzie się działo z polską gospodarką za kilka miesięcy, więc nie da się odpowiedzialnie prognozować optymalnego poziomu stóp. Szczególnie, że według Wiesiołka perspektywy naszej gospodarki nie wyglądają dobrze.

- Wzrost gospodarczy w Polsce osłabnie z 6,5 procenta w 2007 do 5 procent w 2008. Stąd też wydaje mi się, że cykl podnoszenia stóp procentowych skończy się za rok, lub trochę wcześniej - wyjaśnił wiceprezes banku centralnego.