W czwartek grupa PZU zapowiada publikację swoich wyników za 2007 r. Z szacunków “Rzeczpospolitej” wynika, że zysk netto firmy sprzedającej ubezpieczenia majątkowe spadł o blisko 300 mln zł. Ale to nie koniec złych informacji – udziały w rynku wciąż traci PZU Życie. Dawny monopolista sprzedaje już mniej niż 30 proc. polis na życie w Polsce.
Andrzej Klesyk, prezes towarzystwa, nie chce podawać wyników przed przekazaniem ich radzie nadzorczej spółki. Prognozy swojego poprzednika Jaromira Netzla uznał za zbyt optymistyczne. – Już dawno powinniśmy zapomnieć o 4 mld zł zysku. To były liczby wyssane z palca – tłumaczył wcześniej.
W samym PZU SA nikt nie chce oficjalnie potwierdzić naszych szacunków. Jeden z pracowników przyznał tylko: – W spółce majątkowej spadek zysku jest istotny. Grupę ratuje jednak zysk netto PZU Życie, który wyniósł, według naszych szacunków, około 2,2 mld zł wobec 1,9 mld zł rok wcześniej.
– Szacowanie zysku spółek grupy PZU jest bardzo trudne ze względu na ubiegłoroczną zmianę zarządu – mówi Marcin Broda, ekspert ubezpieczeniowy, wydawca branżowego “Dziennika Ubezpieczeniowego”. – Nieznana jest bowiem decyzja nowych władz w sprawie polityki tworzenia rezerw, podobnie jak i wypłaty dywidendy z PZU Życie.
Światło na wyniki polskiego ubezpieczyciela rzucają jednak dane Komisji Nadzoru Finansowego. Urząd opublikował w minionym tygodniu dane zbiorcze dla całej branży. Wyliczenie wyniku spółki życiowej nie jest trudne. Wystarczy od łącznego zysku podanego przez KNF dla tej grupy firm odjąć wyniki pozostałych ubezpieczycieli życiowych. Już wcześniej udostępniły one swoje ubiegłoroczne dane (“Rz” z 6 marca 2008 r).