Reklama
Rozwiń

Trwa awans płacowy wykształconych

Ludzie z wyższym wykształceniem zarabiają o ok. 2,2 tys. zł więcej niż ci po maturze. Dysproporcje w wynagrodzeniach nie zmieniają się, mimo że na rynku pracy brakuje pracowników fizycznych

Publikacja: 23.07.2008 02:00

Trwa awans płacowy wykształconych

Foto: Rzeczpospolita

Różnica między płacami ludzi z wyższym wykształceniem a fachowcami z zasadniczym w większości branż jest niemal dwukrotna. Nie zmienia się, choć na rynku pracy brakuje przede wszystkim fachowców. Tak wynika z analizy zarobków, jaką przygotowała ”Rz” na podstawie danych GUS i informacji uzyskanych z resortu pracy.

– Najprawdopodobniej firmy tak samo pilnie poszukiwały specjalistów z wyższym wykształceniem jak z zasadniczym – tłumaczy Jan Rutkowski, główny ekonomista Banku Światowego w Polsce. Wiele przedsiębiorstw produkcyjnych inwestowało w ostatnich dwóch latach w nowe technologie i potrzebowało wykształconych specjalistów. Zdaniem Rutkowskiego przewaga płacowa osób z dyplomem studiów wyższych jest obecnie w Polsce większa niż w tzw. starych krajach Unii.

– Nie jesteśmy jednak wyjątkiem. Awans płacowy ludzi wykształconych miał miejsce we wszystkich krajach, które weszły ostatnio do Wspólnoty.

Mariusz Gnych, wiceprezes największej w kraju handlowo-produkcyjnej spółki obuwniczej NG2 (dawne CCC), wyjaśnia: – Osoby z wyższym wykształceniem mogą liczyć w naszej firmie na dużo lepsze wynagrodzenie niż pracownicy z przygotowaniem zawodowym. Średnio zarabiają dwa razy więcej. I to się nie zmienia od lat. Jeśli są podwyżki płac, oni automatycznie zyskują więcej, bo startują z wyższego pułapu.

Jerzy Zdrzałka, prezes J.W. Construction, zwraca uwagę na zmiany na rynku pracy: – Wyższe wykształcenie nadal jest przepustką do lepszych zarobków, choć ostatnie tendencje w budownictwie nie zawsze to potwierdzają. Deficyt ludzi bez wykształcenia zatrudnianych do robót budowlanych był ostatnio tak duży, że ich pensje rosły szybciej niż pracowników biurowych. To oczywiście nie dotyczy wykształconych projektantów czy inżynierów nadzorujących prace, ale szeregowych pracowników biurowych.

Z szacunków ”Rz” wynika, że najwięcej przeciętnie zarabiają ludzie z dyplomem wyższej uczelni w górnictwie, przedsiębiorstwach produkujących koks i w rafineriach (ok. 6,7 tys. zł). W poszczególnych dziedzinach przemysłu przetwórczego wynagrodzenie ludzi wykształconych przekraczają 5 tys. zł.

Ale są też dziedziny, gdzie płaca jest tylko nieznacznie wyższa od przeciętnego wynagrodzenia w firmach. Dzieje się tak w edukacji, ochronie zdrowia oraz w turystyce. Tam pensje oscylują w granicach 3500 – 3600 zł. W sektorze publicznym najmniejsza też jest dysproporcja między wynagrodzeniami uzależniona od wykształcenia.

– Na niższych stanowiskach, tzw. mistrzowskich, pracują osoby bez wyższego wykształcenia, ale na średnie i wyższe stanowiska kierownicze poszukujemy raczej pracowników po studiach – mówi Krzysztof Duliński z grupy Nowy Styl, która produkuje krzesła.

Paweł Kwiatkowski, rzecznik Kompanii Piwowarskiej, przyznaje, że ze względu na specyfikę produkcji wyższe wykształcenie jest dużym atutem. – Produkcja piwa jest procesem wysoko zautomatyzowanym i skomputeryzowanym. W praktyce często nawet na niekierowniczych stanowiskach pracują u nas osoby z wyższym wykształceniem – podkreśla.

j. ca, as, mz, bd, ab

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora