Euromobilizacja regionów

Fundusze unijne. Samorządy chcą wydać w tym roku na inwestycje prawie 5 mld euro. To prawie dwa razy więcej, niż wydały do końca 2008 roku – wynika z wyliczeń „Rzeczpospolitej”

Publikacja: 28.03.2009 03:21

Euromobilizacja regionów

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Rok 2009 r. ma być przełomowy pod względem wykorzystania unijnej pomocy w regionach. Samorządy wyraźnie przyspieszają. – To znakomita informacja, im więcej europomocy zacznie pracować w gospodarce, tym mniej dotkliwy może być kryzys. Chcemy zrealizować kilka projektów, m.in. z dziedziny kultury i edukacji. Łącznie staramy się o ponad 17 mln zł dotacji – komentuje Jarosław Komża, sekretarz podwarszawskiego Milanówka.

Dwóch ubiegłych lat nie można zaliczyć do zbyt udanych, uruchomiono dotacje warte ok. 2,8 mld euro. W 2009 r. ma to być prawie 5 mld euro, czyli około jednej trzeciej wszystkich pieniędzy unijnych, którymi dysponują województwa na lata 2007 – 2013. – Jeśli samorządom uda się zrealizować wszystkie plany, ponownie staną się liderami w wykorzystaniu unijnych funduszy. Im więcej uda się podzielić pieniędzy w tym roku, tym dla gospodarki lepiej – mówi Marzena Chmielewska, ekspert PKPP Lewiatan.

Według samorządowców większa aktywność w korzystaniu z funduszy jest ich receptą na kryzys. – Dodatkowe środki trafią m.in. do przedsiębiorców – wyjaśnia Jan Kozłowski, marszałek Pomorza. Dolny Śląsk chce np. rozdzielić między przedsiębiorców dotacje o 70 mln euro większe, niż pierwotnie planowano, a Wielkopolska – o 40 mln euro większe. Lubelszczyzna uruchamia wszystkie dostępne unijne środki na tworzenie terenów pod inwestycje i projekty transportowe, a woj. świętokrzyskie – m.in. na inwestycje proekologiczne. Na Podlasiu całość unijnej pomocy na lata 2007 – 2013 ma zostać rozdysponowana do końca 2010 r.

– Pierwotnie planowaliśmy ogłosić 23 konkursy na kwotę 180 mln euro. W reakcji na kryzys zdecydowaliśmy się na 30 konkursów na łączną kwotę 272 mln euro – podkreśla Ewa Bijak z warmińsko-mazurskiego urzędu marszałkowskiego. Z kolei Małopolska chce uruchomić w tym roku – w ramach konkursów i inwestycji kluczowych – aż połowę z 1,3 mld euro, którymi dysponuje.

Marek Sowa, marszałek Małopolski, nie ukrywa, że oprócz chęci wsparcia małopolskich firm (środki dla przedsiębiorców zostały zwiększone o 20 proc. w stosunku do pierwotnych planów) województwo ma ochotę na „premię” obiecaną przez resort rozwoju. Pięć najlepszych regionów dostanie bowiem dodatkowe pieniądze z tzw. krajowej rezerwy wykonania, łącznie będzie to 1,3 mld euro.

– Poza tym musimy się sprężać, bo za półtora roku Bruksela powie „sprawdzam”. Do końca 2010 r. regiony muszą wydać 14 proc. funduszy, w naszym przypadku to 180 mln euro – mówi Grzegorz Potrzebowski, dyrektor z wielkopolskiego urzędu marszałkowskiego.

Z planów regionów zadowolony jest Krzysztof Hetman, wiceminister rozwoju regionalnego, który nadzoruje w resorcie programy regionalne. – Jeśli województwa rzeczywiście uruchomią tyle środków, nie ma obaw co do wykonania przez nie planu na ten rok – twierdzi. Z puli 16,8 mld zł, które w tym roku Polska chce otrzymać z Brukseli na projekty unijne, na regiony przypada 6,5 mld zł.

Wiceminister przypomina, że na początku 2008 r. wszystkie województwa uruchomiły dotacje. – Niestety musiały zawiesić konkursy na pół roku, bo nasze prawo o wpływie inwestycji na środowisko okazało się niezgodne z unijnym – podkreśla.

Rok 2009 r. ma być przełomowy pod względem wykorzystania unijnej pomocy w regionach. Samorządy wyraźnie przyspieszają. – To znakomita informacja, im więcej europomocy zacznie pracować w gospodarce, tym mniej dotkliwy może być kryzys. Chcemy zrealizować kilka projektów, m.in. z dziedziny kultury i edukacji. Łącznie staramy się o ponad 17 mln zł dotacji – komentuje Jarosław Komża, sekretarz podwarszawskiego Milanówka.

Dwóch ubiegłych lat nie można zaliczyć do zbyt udanych, uruchomiono dotacje warte ok. 2,8 mld euro. W 2009 r. ma to być prawie 5 mld euro, czyli około jednej trzeciej wszystkich pieniędzy unijnych, którymi dysponują województwa na lata 2007 – 2013. – Jeśli samorządom uda się zrealizować wszystkie plany, ponownie staną się liderami w wykorzystaniu unijnych funduszy. Im więcej uda się podzielić pieniędzy w tym roku, tym dla gospodarki lepiej – mówi Marzena Chmielewska, ekspert PKPP Lewiatan.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli