Ministerstwo Skarbu Państwa nie wyklucza, że zgłosi wniosek o przerwę w obradach walnego zgromadzenia akcjonariuszy PZU zaplanowanego na 30 czerwca – powiedział wczoraj PAP wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik. Jeśli tak się stanie, w czerwcu nie dojdzie do wypłaty dywidendy od polskiego ubezpieczyciela. W spółce jest do podziału 3,0 mld zł ubiegłorocznego zysku oraz 8,8 mld zł kapitałów zapasowych.
Przerwa w WZA nie może jednak trwać dłużej niż 30 dni i musi się na nią zgodzić większość akcjonariuszy. W PZU nie wystarczą do tego głosy samego Skarbu Państwa (ma 55 proc. akcji spółki). Art. 408 par. 2 kodeksu spó-łek handlowych wymaga zgody dwóch trzecich głosów obecnych na walnym akcjonariuszy. Oznacza to, że zagłosować za nią powinien również drugi znaczący akcjonariusz PZU – firma Eureko (ma 33 proc. akcji).
Problem jednak w tym, że obaj udziałowcy są skłóceni. Nie mogą się porozumieć w sprawie dokończenia prywatyzacji polskiego ubezpieczyciela. Holenderski inwestor domaga się większościowego pakietu. Spór trwa od prawie dziesięciu lat. W maju strony wznowiły negocjacje.
– Gdy negocjacje MSP z Eureko zostaną przedłużone o kolejny okres, będzie to uzasadniało zgłoszenie wniosku o przerwę w obradach walnego zgromadzenia akcjonariuszy PZU. Przedłużenie tych negocjacji będzie świadczyło o tym, że idziemy w dobrym kierunku i zawarcie porozumienia między Eureko a Ministerstwem Skarbu Państwa jest bliskie – wyjaśnia wiceminister Gawlik.
Przedstawiciele Eureko odmawiają jakichkolwiek komentarzy.