Marna reklama gospodarki

Strategia promocji eksportu i gospodarki na dobre utknęła w ministerialnych biurkach

Publikacja: 19.11.2009 03:10

Marna reklama gospodarki

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

Jako „drugorzędny i marginalny” określił Business Centre Club nadesłany mu do zaopiniowania projekt dofinansowywania promocji przedsiębiorstw w ramach programu „Innowacyjna gospodarka”. Tymczasem oczekiwanej przez firmy kompleksowej promocji gospodarczej oraz programu wspierania eksporterów zdaniem ekspertów i organizacji reprezentujących przedsiębiorców nie ma.

– Dotychczasowe rezultaty działań promocyjnych są mało znaczące i stanowią przykład marnotrawienia publicznych pieniędzy – stwierdza przewodniczący Konwentu BCC Wojciech Warski. Według wicedyrektora w dziale doradztwa biznesowego PricewaterhouseCoopers Adama Żołnowskiego wobec małej aktywności rządu promowanie gospodarki zaczyna się opierać na agencjach rozwoju regionalnego. – To nie rozwiązuje problemu. Raczej przypomina łatanie dziur – uważa Żołnowski.

Przedsiębiorcy i eksperci są zgodni: w promowaniu Polski brakuje działań systemowych. Tymczasem przygotowywana przez Ministerstwo Gospodarki „Strategia umiędzynarodowienia gospodarki polskiej”, określająca także kierunki wspierania eksportu, utknęła w biurkach resortu. Miała być gotowa jeszcze w połowie roku i zatwierdzona przez wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka na przełomie czerwca i lipca. Ale prace nad finalizacją dokumentu zaczęły się przedłużać. Podobno przyczyną miało być oddelegowanie dwóch pracowników, którzy zajmowali się strategią, do innych zajęć. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie w MG, kilka tygodni temu gotowy dokument miał trafić na posiedzenie kierownictwa ministerstwa. Nie trafił. Na pytanie „Rz”, co się dzieje ze strategią, Ministerstwo Gospodarki nie odpowiedziało.

Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan twierdzi, że kilkakrotnie zwracała się do wicepremiera Pawlaka o informację w tej sprawie. – To nie pierwszy raz, gdy kończą się prace nad dokumentem związanym z promocją, który odkładany jest do szuflady – mówi dyrektor departamentu prawnego Lewiatana Katarzyna Urbańska.

Czemu tak się dzieje? Według Lewiatana kompetencje w zakresie promocji i pieniądze na nią są mocno poszatkowane na różne ministerstwa i agencje. Trudno je teraz skomasować. Tymczasem efektywna promocja gospodarki i wsparcie eksportu potrzebne jest zwłaszcza teraz, bo sprzedaż polskich firm za granicą zaczyna się poprawiać. Według danych NBP we wrześniu eksport wyniósł 9,4 mld euro, o 1,7 mld euro więcej niż w sierpniu (7,7 mld euro).

PKPP i BCC przypominają także o potrzebie powołania agencji promocji gospodarczej, mającej m.in. przyciągać do Polski zagranicznych inwestorów. Projekt takiej agencji wicepremier Pawlak skierował wiosną do legislacyjnej zamrażarki, ale w drugiej połowie roku prace miały być wznowione.

Tymczasem napływ inwestycji drastycznie osłabł. Wczoraj resort gospodarki podał, że ich wartość od stycznia do września 2009 r. wyniosła tylko 4,8 mld euro. To blisko 40 proc. mniej niż rok wcześniej. Źle przedstawia się porównanie do poprzedniego miesiąca: we wrześniu napływ inwestycji był ponaddwukrotnie mniejszy niż w sierpniu.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=a.wozniak@rp.pl]a.wozniak@rp.pl[/mail][/i]

Jako „drugorzędny i marginalny” określił Business Centre Club nadesłany mu do zaopiniowania projekt dofinansowywania promocji przedsiębiorstw w ramach programu „Innowacyjna gospodarka”. Tymczasem oczekiwanej przez firmy kompleksowej promocji gospodarczej oraz programu wspierania eksporterów zdaniem ekspertów i organizacji reprezentujących przedsiębiorców nie ma.

– Dotychczasowe rezultaty działań promocyjnych są mało znaczące i stanowią przykład marnotrawienia publicznych pieniędzy – stwierdza przewodniczący Konwentu BCC Wojciech Warski. Według wicedyrektora w dziale doradztwa biznesowego PricewaterhouseCoopers Adama Żołnowskiego wobec małej aktywności rządu promowanie gospodarki zaczyna się opierać na agencjach rozwoju regionalnego. – To nie rozwiązuje problemu. Raczej przypomina łatanie dziur – uważa Żołnowski.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu