Ożywienie światowej gospodarki nabiera tempa. Sprzedaż za granicę była o 10,7 proc. większa niż w lutym, kiedy eksport wzrósł o 5,1 proc. Analitycy spodziewali się, że wzrośnie o 2,6 proc., najwięksi optymiści mówili o 4,1 proc. Także import był w marcu o 11 proc. większy niż w lutym – w rezultacie po pierwszym kwartale nadwyżka Niemiec w handlu zagranicznym wzrosła do 17,2 mld euro, z 12,7 mld euro w lutym. Nadwyżka na rachunku bieżącym wyniosła 18 mld euro w porównaniu z 9,3 mld euro miesiąc wcześniej.
[wyimek]17,2 mld euro wyniosła po marcu nadwyżka w handlu zagranicznym Niemiec [/wyimek]
Niemieckie spółki zwiększają produkcję, aby wywiązać się ze zobowiązań eksportowych, co dodatkowo sprzyja wychodzeniu gospodarki ze stagnacji z czwartego kwartału ubiegłego roku. Zaufanie przedsiębiorców wzrosło w kwietniu do poziomu najwyższego od dwóch lat. – Globalna gospodarka będzie w najbliższych miesiącach sprzyjała niemieckiemu eksportowi. Na razie wzrost naszego PKB stymulowany jest przede wszystkim z zagranicy, ale wkrótce powinny też zacząć owocować inwestycje – powiedział Ralph Solveen, szef analiz gospodarczych we frankfurckim oddziale Commerzbanku.
Grecki kryzys zadłużeniowy zachwiał wprawdzie rynkami, ale zepchnął też kurs euro do poziomu najniższego od 14 miesięcy, co sprzyjało eksporterom. MFW przewiduje, że światowy handel rozwinie się w tym roku o 5,3 proc. W ubiegłym roku jego obroty spadły o 12,3 proc. Jean-Claude Trichet, szef EBC, ostrzegał w minionym tygodniu, że gospodarka strefy euro w tym roku będzie się rozwijała w umiarkowanym tempie.
Także we Francji w I kwartale eksport wzrósł o 5,2 proc., po spadku w poprzednich trzech miesiącach. Sprzyjało to zwiększaniu produkcji. W fabrykach wzrosła ona w marcu o 0,8 proc. w porównaniu z lutym. Razem z zakładami użyteczności publicznej i kopalniami, produkcja była większa o 1 proc. – poinformował wczoraj krajowy urząd statystyczny.