– Pracodawcy chętniej teraz inwestują w rozwój ograniczanej dotąd liczebnie kadry niż w podnoszenie pensji obecnych pracowników – zwraca uwagę Agnieszka Bulik z zarządu agencji zatrudnienia Randstad. Potwierdza to najnowszy raport Instytutu Randstad i TNS OBOP, oparty na wynikach majowego badania, w którym udział firm planujących podwyżki płac zmniejszył się do 16 proc., z 18 proc. w marcu.
[wyimek]tylko 2 proc. pracodawców przewiduje spadek płac w II półroczu[/wyimek]
Paradoksalnie może to być efekt większej pewności pracodawców, którzy wcześniej woleli dodać pieniędzy obecnym pracownikom, niż przyjmować na etat nowych. Teraz gdy – jak wynika z majowej ankiety – wzrosły chęci do zwiększania zatrudnienia, mniej jest powodów do podwyżek wynagrodzeń.
W najnowszym badaniu już co czwarta firma zapowiada wzrost liczby etatowych pracowników w najbliższych sześciu miesiącach (w marcu mówiło o tym 24 proc. badanych). Rekordzistą jest [link=http://www.kariera.pl/czytaj/72/finanse-branza-przyszlosci/]pośrednictwo finansowe[/link], gdzie prawie co drugi pracodawca ma plany zwiększenia zatrudnienia. Firmy z tej branży najczęściej planują też wzrost liczby pracowników tymczasowych – mówi o tym co szósta z nich, podczas gdy wśród wszystkich uczestników ankiety deklarował tak co dziesiąty (w marcu – 12 proc.).
Agnieszka Bulik podkreśla, że firmy zwykle nie planują zatrudnienia ”czasowników” z tak dużym wyprzedzeniem jak rekrutacji etatowych pracowników (ta elastyczność w dopasowaniu się do potrzeb pracodawcy to zresztą kluczowy atut pracy tymczasowej). Przyznaje jednak, że pewien wpływ na przewidywania firm mogło też mieć wyhamowanie ich optymizmu wobec polskiej gospodarki.