Ma to związek z gwarancjami udzielonymi federacji piłkarskiej w 2006 roku przez polski rząd, kiedy wybrano Polskę i Ukrainę na organizatora europejskich rozgrywek w piłce nożnej Euro 2012. – UEFA jest już spokojna o nasze przygotowania do mistrzostw – wyjaśnia Mikołaj Piotrowski z PL2012. – Teraz doprecyzowuje szczegóły związane z gwarancjami.

Polska zobowiązała się do udzielenia 25 gwarancji, w tym zgodziła się na zwolnienia uzyskanego w trakcie mistrzostw przez UEFA dochodu od podatku dochodowego i zwrot VAT od sprzedawanych towarów i usług przez powiązane z federacją spółki. Nie zawierają one jednak szczegółów. – Zrobimy wszystko, aby w maksymalnym zakresie sprostać zobowiązaniom – wyjaśnia Magdalena Kobos z resortu finansów.– Mamy jednak ograniczenia w postaci krajowych przepisów i unijnej dyrektywy. Poza tym nie do końca wiemy, czego UEFA oczekuje, czy np. chce sprzedawać bilety w pakietach z noclegami. Kobos dodaje, że wówczas także usługi hotelowe byłyby nieopodatkowane.

[wyimek]2,1 proc. o tyle dzięki mistrzostwom wzrośnie PKB Polski w ciągu 13 lat[/wyimek]

Jarosław Koziński, doradca podatkowy Ernst & Young, wyjaśnia, że tego typu gwarancje są standardem przy tej rangi imprezie.

– Jeśli jakikolwiek kraj stara się o organizację olimpiad czy mistrzostw, musi się liczyć z takim odstępstwem i nie ma sensu liczyć, ile pieniędzy może przez to stracić – mówi ekspert. – Nie ma co liczyć pieniędzy, których i tak byśmy nie mieli. Tego typu imprezy zresztą nie przynoszą dochodu w momencie organizacji, przynoszą za to rozpoznawalność wśród turystów, którzy jeśli będą potem do nas wracać, dadzą zarobić hotelom, restauracjom, sklepom.