Ożywienie gospodarcze na świecie wciąż trwa, choć w ostatnich miesiącach zmieniało się jego tempo w poszczególnych krajach – wynika z raportu „Światowe prognozy gospodarcze” przygotowanego przez agencję ratingową Fitch. Analitycy tej instytucji obniżyli w nim (w porównaniu z lipcowym raportem) o 0,3 pkt proc., do 2,7 proc., prognozę tegorocznego wzrostu gospodarczego w USA. Podnieśli ją zaś dla strefy euro – o 0,8 pkt proc., do 1,8 proc. Szacunki wzrostu PKB dla Niemiec na 2010 r. poszły w górę aż o 2 pkt proc., do 3,6 proc.
– „Największą niespodzianką w ostatnich miesiącach było przyspieszenie aktywności gospodarczej w Niemczech. Sytuacja na rynku pracy, nastroje konsumenckie oraz statystyki handlowe wskazują, że Niemcy doświadczają obecnie ożywienia gospodarczego w kształcie litery „V”, czyli szybkiego podniesienia się po 4,7 - proc. recesji w 2009 r.”– napisali analitycy Fitcha. Dodali jednak, że w niemieckiej gospodarce dojdzie do spowolnienia w porównaniu z drugim kwartałem.
Ich raport wskazuje ponadto, że ryzyko powrotu recesji w USA jest obecnie mało prawdopodobne. By do niej doszło, potrzebny byłby silny wstrząs gospodarczy, taki jak np. nagłe zwiększenie stopy oszczędności amerykańskich gospodarstw domowych, panika na rynkach finansowych, „twarde lądowanie” gospodarcze w Chinach albo gwałtowny wzrost cen ropy naftowej. Analitycy Fitcha twierdzą jednak, że ożywienie w USA jest słabe w porównaniu z ożywieniem, do którego dochodziło w przeszłości.
Wzrost gospodarczy w USA raczej znacząco nie przyspieszy w nadchodzących latach. W 2011 r. może wynieść 2,5 proc., a w 2012 r. 2,6 proc. Również wzrost PKB w strefie euro będzie w tym okresie na poziomie zbliżonym do obecnego roku. W Japonii może on wyraźnie zwolnić. Z 3 proc. w 2010 r. do 1,6 proc. w 2011 r.
Prognozy Fitcha mówią, że PKB świata zwiększy się w 2010 r. o 3,2 proc. W lipcu agencja ta spodziewała się wzrostu o 3,3 proc. Wzrost gospodarczy krajów rynków wschodzących ma zaś wynieść w 2010 r. 5,8 proc. Agencja przewiduje również, że średnia cena ropy wyniesie w tym roku 77 USD za baryłkę, a w 2011 r. 80 USD za baryłkę.