Wartość nakładów, jakie zadeklarowali inwestorzy w specjalnych strefach ekonomicznych od stycznia do końca września, zwiększyła się w porównaniu z ubiegłym rokiem o połowę. Z podsumowania danych, które spółki administrujące strefami przekazały „Rz”, wynika, że w pierwszych trzech kwartałach przyciągnięto inwestycje warte 2,95 mld zł. To blisko 900 mln zł więcej niż w tym samym czasie 2009 roku. Wtedy inwestycje wyceniano na niecałe 2,07 mld zł.
O przeszło połowę wzrosła liczba wydanych inwestorom zezwoleń – z 73 w roku ubiegłym do 117. Podwoiła się liczba nowych miejsc pracy, jakie zobowiązali się utworzyć inwestorzy. W trzech kwartałach ubiegłego roku było to niespełna 4,4 tys. etatów, teraz zadeklarowano powstanie 8,6 tys.
– Mam wrażenie, że inwestorzy wreszcie zaczerpnęli powietrza. Wzrosły zamówienia, więc pojawia się zapotrzebowanie na dodatkowe zdolności produkcyjne – mówi Kiejstut Żagun z KPMG. Ostrzega jednak przed zbytnim optymizmem. – Nie ma na razie pewności, czy to ożywienie jest już trwałym trendem – zaznacza.
[wyimek]2,95 mld zł to wartość inwestycji w tym roku zadeklarowanych w strefach[/wyimek]
Potwierdzałoby to nierówne rozkładanie się zainteresowania firm poszczególnymi strefami. Teraz biznes idzie przede wszystkim tam, gdzie inwestorów jest najwięcej. Potężny skok odnotowała więc strefa katowicka, która przyciągnęła inwestycje warte 800 mln zł – przeszło sześciokrotnie więcej niż rok temu. Bardzo duży, pięciokrotny wzrost nakładów ma strefa warmińsko-mazurska, blisko siedmiokrotny – legnicka. Najwięcej nowych etatów pojawi się w strefie wałbrzyskiej (przeszło 2,8 tys.) oraz w kostrzyńsko-słubickiej (ponad 2,4 tys.).