Średnia prognoz ekonomistów wskazywała, że będzie to niespełna 1,1 mld euro.
Zarówno eksport, jak i import były nieco wyższe od oczekiwań. Eksport we wrześniu wyniósł 11,3 mld euro i był o 17,9 proc. wyższy niż rok wcześniej. Import, po wzroście o 23,9 proc., nie przekroczył 11,8 mld euro. Deficyt handlowy wyniósł niespełna 540 mln euro. Z uśrednionych prognoz ekonomistów wynikało, że będzie to kwota wyższa o 50 mln euro.
- Dane nadal pokazują widoczną w ostatnich miesiącach tendencje do mniej korzystnych zmian eksportu niż importu. Ten proces jest efektem wzrostu gospodarczego z jednej strony a z drugiej coraz korzystniejszej dla importerów relacji euro do złotego – skomentował Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.
Zaskakujące mogło być saldo transferów bieżących. Wyniosło 19 mln euro. Saldo zawiera częściowo środki, jakie trafiają do Polski z Unii Europejskiej. We wrześniu przychody z tytułu transferów bieżących wyniosły 430 mln euro – były najniższe od maja 2004 r. (wtedy Polska stała się członkiem UE).
- W sierpniu Polska otrzymała 337mln euro w formie funduszy z UE, z czego zaledwie 32 mln euro zaksięgowano na rachunku transferów bieżących. Składka Polski do budżetu UE wyniosła 268 mln euro – wyjaśnił Adam Antoniak, ekonomista Banku BPH.