Jak być dobrym menedżerem

Wykorzystanie teorii gier w strategii od wielu lat przypomina sporty ekstremalne. Ludzie oglądają je w telewizji lub na żywo z przyjemnością i mówią: „Super, chciałbym to umieć”. Ale gdy sami zaczynają próbować, wszystko przestaje być proste. Chyba że mają pod ręką dobry przewodnik. A najlepszym, jaki może być, jest książka Dixita i Nalebuffa „Sztuka strategii”

Publikacja: 25.11.2010 01:08

Jak być dobrym menedżerem

Foto: Archiwum

Red

To najlepsza moim zdaniem menedżerska książka łącząca strategię i teorię gier, jaka kiedykolwiek się ukazała. Trzy sprawy zasługują na szczególne podkreślenie: zasady budowania strategii, umiejętność manipulowania groźbami i obietnicami, budowa i wygrywanie aukcji i przetargów.

Teoria gier wniosła do sztuki strategii kilka fundamentalnych zasad, których należy przestrzegać, budując konkurencyjne strategie w biznesie. Pierwsza zasada brzmi: patrz w przyszłość, ale wnioskuj wstecz. Jest to kluczowa reguła, bowiem zmusza do pamiętania, że konkurencyjny rynek polega na tym, iż skuteczność działania firmy zależy od jej ruchów, ale także od ruchów konkurencji.

Kolejna zasada brzmi: jeśli masz dominującą strategię, to ją zastosuj. Teoria gier modeluje elegancko struktury sytuacji konkurencyjnych. Są one nieskończenie różne pod względem treści, ale istnieje bardzo ograniczona liczba struktur gier konkurencyjnych. Logika teorii gier pozwala uprościć wiele skomplikowanych sytuacji konkurencyjnych do prostego wzorca i znaleźć optymalną strategię działania.

W przypadku gdy takich strategii nie ma, optimum zapewnia zasada szukania równowagi, czyli takich ruchów strategicznych, gdy decyzje konkurentów są względem siebie najlepszymi odpowiedziami.

Drugi wielki wkład teorii gier to pokazanie ogromnego znaczenia umiejętności wysyłania sygnałów w formie gróźb i obietnic. Hamowanie wojen cenowych, inwestycje, polityka personalna w firmie, wprowadzanie innowacyjnych produktów – to wszystko gry, w których konieczne jest systematyczne balansowanie na krawędzi przy wykorzystaniu sygnałów motywujących lub hamujących odpowiednie zachowania drugiej strony. Znajomość teorii gier pozwala zrozumieć, jak interpretować informację i jak nią manipulować, aby zwiększać wiarygodność swoich ruchów strategicznych.

Trzeci odłam teorii gier dotyczy aukcji, licytacji i konkursów. Obojętnie, czy licytujemy częstotliwości telefoniczne, stajemy do przetargów publicznych, kupujemy akcje w pierwotnej ofercie – struktura problemu, przed którym stajemy, ma jakąś formę aukcji. I trzeba mieć dobrą strategię, aby nie skończyć z „przekleństwem wygranej”, tzn. zbyt wysoką ofertą. Teoria gier mówi nie tylko, jak budować dobre strategie, ale też uczy, jak konstruować aukcje na użytek swojej firmy, aby zmaksymalizować swoje korzyści.

Książka „Sztuka strategii” omawia także inne możliwości wykorzystania teorii gier (od polityki aż do wychowywania dzieci), ale trzy powyższe są kluczowe w biznesie.

[i]Autor jest ekspertem ds. zarządzania [/i]

[i]Avinash Dixit, Barry Nalebuff

„Sztuka strategii”[/i]

[ramka]Książka od dziś przez tydzień dostępna jest w kioskach i salonach prasy tylko za 29,99 zł. Informacje o całej kolekcji na www.rp.pl/e-sklep Poznaj specjalną ofertę prenumeraty![/ramka]

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje