Biurokratyczne bariery wyhamowują inwestycje

Inwestorzy zagraniczni nie radzą sobie z polskimi przepisami

Publikacja: 02.12.2010 19:12

Biurokratyczne bariery wyhamowują inwestycje

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

W tym roku inwestycje zagraniczne osiągną wartość 9,8 mld euro, a na rok przyszły NBP prognozuje ich wzrost do 12,7 mld euro. Te wartości byłyby większe, gdyby nie bariery, jakie napotykają inwestorzy. Badanie w ramach projektu Investor Friendly Poland pokazuje, że przeszkadzają zarówno nowym firmom, jaki i tym, które już w Polsce działają, ale chciałyby się tu rozwijać.

Te najważniejsze dotyczą przejrzystości przepisów i wyczekiwania na decyzje podejmowane przez organy administracji różnych szczebli. Problemem jest np. legalizacja pobytu cudzoziemców i długi czas oczekiwania na pozwolenia na pracę. Barierą trudną do przeskoczenia jest także przewlekanie procedur. Firma Weyerhaeuser Poland przez blisko rok czeka na decyzje o uwarunkowaniach środowiskowych dla fabryki włókien celulozowych w Gdańsku. – Terminy nie są przestrzegane, wszystko się przeciąga. I nigdzie nie ma odpowiedzi, ile to potrwa – mówi dyrektor firmy Tomasz Włodarczak.

Inwestorzy podkreślają, że trudne do zaakceptowania są dla nich polskie przepisy prawa pracy. – Firmy wchodzące do Polski wskazują na niedostosowanie ich do polskiej gospodarki – zaznacza Paweł Tymendorf z kancelarii Pytlak Tymendorf, która badała nastroje inwestorów. Jeden z nich – firma z USA – miał wręcz stwierdzić, że polskie prawo pracy jest osadzone w dawnej rzeczywistości "fabrycznej". Nie pasuje do realiów, w których muszą działać nowoczesne przedsiębiorstwa.

Dla mniejszych firm z USA i Wielkiej Brytanii, które nie korzystają z prawników przy rozpoczynaniu inwestycji w Polsce, przeszkodą są odmienne przepisy. – Właściciel niewielkiej firmy, który sam wszystko załatwia, nic z tego nie rozumie. Dlatego z krajów anglosaskich wchodzą do Polski głównie duże przedsiębiorstwa, które stać na doradców, a małych próżno szukać – mówi Michael Dembinski z British Polish Chamber od Commerce.

Firmy konsultingowe uważają, że do przyciągania nowych inwestycji brakuje nam ciągle sprawnego i efektywnego systemu promocji i obsługi inwestorów. To, co mamy, to ciągle proteza. Kolejny problem to brak przygotowanych terenów inwestycyjnych. Zwłaszcza gdy porównamy się z naszymi sąsiadami. – Jeżdżąc do Czech i Słowacji, byłem zaszokowany: mają parki przemysłowe po 5 – 10 hektarów, z drogami, przyłączami mediów, gotowe na przyjęcie inwestora. Często nawet z pozwoleniami na budowę – opowiada Adam Żołnowski, dyrektor w PricewaterhouseCoopers. Z kolei dla firm już działających w Polsce coraz większym problemem staje się utrzymanie pracowników.

Niestety, liczba barier, zamiast się zmniejszać, rośnie. Do najpoważniejszych dołączyła kwestia ograniczenia wsparcia dla nowych inwestycji. Chodzi o rządowe rekomendacje ograniczające przyznawanie grantów w dużych aglomeracjach o niskiej stopie bezrobocia. Uderza to w branżę nowoczesnych usług. Następnym problemem jest zakaz łączenia pomocy publicznej, którego nie ma w krajach sąsiednich. Z kolei dla firm, które już działają, niebezpieczne jest przeciąganie zmian w ustawie o strefach, mających pozwolić na redukcje planowanego zatrudnienia. Bez takiej zgody części firm będzie grozić utrata pomocy publicznej.

[ramka][srodtytul]Prawne wątpliwości[/srodtytul]

Z publikacji o prawnych i podatkowych aspektach prowadzenia działalności w specjalnych strefach ekonomicznych firmy doradczej Ernst & Young wynika, że pewna część barier może być efektem z jednej strony nadmiernego rygoryzmu urzędników, z drugiej niepełnej wiedzy przedsiębiorców. Jednym z przykładów jest problem wygasających w latach 2016 – 2017 zezwoleń strefowych: według E&Y nie kończy to uprawnień do ulg. Od dat w zezwoleniach ważniejszy jest bowiem okres funkcjonowania stref, przedłużony ustawą do 2020 roku. Eksperci twierdzą także, że firmy z kilkoma zezwoleniami nie muszą prowadzić dla nich odrębnych ewidencji dla rozliczania zwolnień podatkowych. [/ramka]

W tym roku inwestycje zagraniczne osiągną wartość 9,8 mld euro, a na rok przyszły NBP prognozuje ich wzrost do 12,7 mld euro. Te wartości byłyby większe, gdyby nie bariery, jakie napotykają inwestorzy. Badanie w ramach projektu Investor Friendly Poland pokazuje, że przeszkadzają zarówno nowym firmom, jaki i tym, które już w Polsce działają, ale chciałyby się tu rozwijać.

Te najważniejsze dotyczą przejrzystości przepisów i wyczekiwania na decyzje podejmowane przez organy administracji różnych szczebli. Problemem jest np. legalizacja pobytu cudzoziemców i długi czas oczekiwania na pozwolenia na pracę. Barierą trudną do przeskoczenia jest także przewlekanie procedur. Firma Weyerhaeuser Poland przez blisko rok czeka na decyzje o uwarunkowaniach środowiskowych dla fabryki włókien celulozowych w Gdańsku. – Terminy nie są przestrzegane, wszystko się przeciąga. I nigdzie nie ma odpowiedzi, ile to potrwa – mówi dyrektor firmy Tomasz Włodarczak.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje