W 2010 r. przeprowadzono 34 pierwotne oferty publiczne warte ponad 15,4 mld zł. Przedstawiciele domów maklerskich z rezerwą mówią jednak o sukcesie rynku IPO. 87 proc. transakcji w ujęciu wartościowym to prywatyzacyjne oferty spółek Skarbu Państwa – PZU, Tauronu, Polskiej Energii i GPW.
Ostatni rok przyniósł także zmianę, jeżeli chodzi o lidera rynku pierwotnego wśród brokerów pod względem wartości transakcji. Miejsce UniCredit CAIB zajął Dom Maklerski PKO BP, który uczestniczył we wszystkich projektach prywatyzacyjnych. Po podzieleniu wartości tych ofert po równo na wszystkich prowadzących księgę popytu DM PKO BP odpowiada za pozyskanie niemal 2,5 mld zł nowych środków.
Drugie miejsce zajął do tej pory praktycznie niewidoczny na polskim rynku bank inwestycyjny Goldman Sachs (doradzał przy ofercie PZU i GPW). Wysokie miejsce zachodniej instytucji to dowód rosnącego znaczenia tych podmiotów. Resort skarbu, chcąc promować warszawską giełdę, zaprosił wiele banków do udziału w konsorcjach doradczych. Te, widząc potencjał polskiego rynku, zdecydowały się otworzyć biura w Polsce i szerzej promować swoje usługi. W efekcie Deutsche Bank oprócz uczestnictwa w prywatyzacji PZU przeprowadził sporą wtórną ofertę akcji BRE Banku, a JPMorgan (także uczestnik konsorcjum PZU) przygotowuje transakcję sprzedaży Żabki i wprowadzenia tej sieci sklepów na giełdę.
W 2010 r. polskie domy maklerskie jednak nie próżnowały, czego dowodzi chociażby DM BZ WBK, który wprowadził na rynek siedem firm. Broker stał się specjalistą od ofert zagranicznych spółek (Agroton, Sadovaya i Kulczyk Oil Ventures).
– Uznaliśmy, że nie tylko warto obserwować rynek rodzimy, ale też szybciej od konkurencji zrobić krok naprzód – mówi Marcin Pędziński, dyrektor obszaru rynków kapitałowych BZ WBK. Według prognoz DM BZ WBK w tym roku uda się wprowadzić na GPW co najmniej siedem spółek (w tym Bank Pocztowy, Impro i ControlProcess).