Obecnie rząd kontroluje prawie 42 proc. akcji Tauronu oraz blisko 53 proc. akcji PGE. W grudniu upłynął zakaz handlu akcjami, którego Ministerstwo Skarbu Państwa musiało przestrzegać przez 180 dni od wprowadzenia Tauronu na warszawską giełdę (nastąpiło to 30 czerwca 2010 r.).
Wiceminister skarbu Jan Bury mówił w pierwszych dniach stycznia, że na razie nie ma żadnych planów sprzedaży akcji tej drugiej co do wielkości spółki energetycznej w Polsce. Analitycy nie przyjęli tego jednak jako ostatecznej deklaracji, że takiej transakcji nie będzie.
W ubiegłym roku ministerstwo deklarowało, że nie sprzeda walorów PGE na giełdzie, a jednak zbyło na jesieni 10 proc. jej akcji za blisko 4 mld zł. – Pomimo oświadczenia ministra Skarbu Państwa, że nie ma obecnie planów zmniejszenia udziałów w Tauronie, jesteśmy przekonani, że sprzedaż 10 proc. akcji tej spółki może się zmaterializować przed 1 kwietnia, czyli zmianami w systemie emerytalnym – napisali analitycy ING w raporcie, na który powołuje się agencja Bloomberg.
Zmiany, o których mówią analitycy, przewidują ograniczenie składki do OFE. To może wpłynąć na ich zdolności inwestycyjne. Ze względu na to według ekspertów fundusze, które dotychczas chętnie kupowały akcje państwowych spółek w transakcjach pakietowych na GPW, teraz mogą oczekiwać bardziej atrakcyjnych cen. To z kolei oznacza, że Skarb Państwa będzie musiał się dobrze przygotowywać do takich transakcji.
W 2010 r. ministerstwo rozpoczęło wyprzedaż mniejszościowych pakietów akcji już w styczniu. W tym właśnie miesiącu pozbyło się po ponad 10 proc. udziałów w KGHM, Lotosie i Enei.