Ryzyko bankructwa zadłużonych państw, rosnąca inflacja nakręcana przez szybko pnące się w górę ceny żywności, groźba wybuchu wojen handlowych i walutowych – to tylko część z długiej listy zagrożeń, które znajdą się wśród tematów debat na startującym dzisiaj Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.
Głównym atutem dorocznej pięciodniowej konferencji jest zjazd czołowych przedstawicieli globalnej polityki, biznesu, finansów i nauki. Niektórzy komentatorzy wręcz określają Davos jako największe i najbardziej prestiżowe w świecie spotkanie networkingowe.
Możliwość spotkania w jednym miejscu głównych polityków i szefów firm oraz szansa na nieformalne rozmowy sprawiają, że co roku do Davos ściągają setki pomniejszych menedżerów oraz tłum dziennikarzy.
Organizatorzy forum, którym od lat kieruje jego założyciel, profesor zarządzania Klaus Schwab, co roku podgrzewają atmosferę, ujawniając stopniowo kolejne głośne nazwiska uczestników. Nie zabraknie ich i na tegorocznej, 41. już konferencji, na której ma się stawić ponad 30 szefów państw i rządów, ośmiu szefów banków centralnych oraz ponad 1400 czołowych przedstawicieli biznesu.
Udział w forum zapowiedzieli m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Wielkiej Brytanii David Cameron, prezydent Francji Nicolas Sarkozy i prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który ma wygłosić przemówienie otwierające obrady. Co prawda po zamachu w Moskwie pojawiły się informacje, że Miedwiediew odwoła wyjazd do Davos, ale wczoraj przedstawiciele Kremla uspokajali, że jedynie nieco skróci swój pobyt.