Reklama

Czy rewolty w Afryce wspomogą krajową turystykę

Ponad 100 mln zł mogą zarobić polscy hotelarze i restauratorzy na obawach rodaków przed sytuacją w Egipcie

Publikacja: 08.02.2011 02:16

Czy rewolty w Afryce wspomogą krajową turystykę

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Czy rewolty w Afryce Północnej wspomogą krajową turystykę? Część wybierających się do Egiptu bądź Tunezji prawdopodobnie zrezygnuje w tym roku z wycieczki, bo proponowane przez biura podróży zamienniki są drogie. Do urlopu w Grecji, Turcji lub na Wyspach Kanaryjskich trzyosobowa rodzina musiałaby dopłacić 1,5 – 2 tys. zł.

– Szacujemy, że co najmniej 8 – 10 proc. osób planujących w pierwszej połowie roku urlop w tanich krajach afrykańskich spędzi go w Polsce – mówi Cezary Molski, wicedyrektor Departamentu Współpracy Regionalnej w Polskiej Organizacji Turystycznej.

To niemało, bo według Polskiej Izby Turystyki w 2010 r. do Egiptu wyjechało ok. 600 tys. Polaków, a do Tunezji blisko 200 tys. Na luty tylko do Egiptu wykupiono prawie 20 tys. miejsc. Jeśli niepokoje rozleją się szerzej, np. na coraz modniejsze wśród Polaków Maroko, afrykański kryzys może w ciągu roku napędzić do krajowych kurortów nawet 80 – 100 tys. osób. Zakładając, że wydałyby w nich tyle, ile miała kosztować wycieczka (do Egiptu średnio ok. 1,6 tys. zł), hotelarze i restauratorzy mogliby zgarnąć 130 – 160 mln zł.

– Skorzystać mogą obiekty noclegowe w regionach turystycznych: w pasie nadmorskim i górskim oraz na Warmii i Mazurach – twierdzi Andrzej Szafrański, redaktor naczelny miesięcznika „Hotelarstwo”.

Mazury, podobnie jak Dolny Śląsk, będą atrakcyjne nawet dla rezygnujących z Egiptu mniej zamożnych turystów niemieckich. Hotelarze przyznają, że tak już się zdarzało.

Reklama
Reklama

– W 2008 roku przyjechali do nas Niemcy, którzy przez strajki zrezygnowali z urlopu w Hiszpanii, a w ubiegłym roku goście, których wystraszyły zamieszki w Grecji. Teraz będzie podobnie – mówi „Rz” Michael Böhmer, współwłaściciel ośrodka Domy Letniskowe Mazury koło Węgorzewa.

Szansę na wykorzystanie kłopotów Egiptu będą mieć jednak te hotele i ośrodki, które dysponują kompleksową ofertą dla rodzin. Nie wystarczy atrakcyjne położenie: muszą być programy aktywnego wypoczynku, baseny i spa. Choć takich miejsc stale przybywa, na gwałtowny wzrost popytu może nie wystarczyć. Według „Hotelarstwa” w 2010 roku z 7,2 tys. hoteli, moteli, domów wczasowych oraz pensjonatów tylko ok. 400 miało kryty basen, a zaledwie 700 kort tenisowy lub boisko do siatkówki.

Finanse
„Luka” w PPK, czyli niewielki zysk dzisiaj, wielka strata w przyszłości
Finanse
Zderegulować obawy przed IPO. Jak przywrócić giełdę polskim firmom
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Reklama
Reklama