PKB zwiększył się w ubiegłym roku o 7,5 proc. Owa latynoamerykańska gospodarka stała się siódmą największą na świecie wyprzedzając Włochy. Brazylijski minister finansów Guido Mantega, twierdzi nawet, że po uwzględnieniu niektórych czynników (takich jak parytet siły nabywczej oraz inflacja), PKB Brazylii wyniósł w 2010 r. 3,7 bln USD a kraj ten stał się piątą największą gospodarką świata. Wyprzedził więc Wielką Brytanię i Francję. Brazylijskie władze spodziewały się, że cel ten zostanie osiągnięty dopiero w 2016 r.
Brazylia jest zaliczana (obok Rosji, Indii oraz Chin) do grupy BRIC, czyli czołowych gospodarek wschodzących. Jej gospodarka rozwija się szybciej niż się spodziewali analitycy. Minister Mantega, wskazuje, że jego kraj odnotował piąty najszybszy wzrost PKB w grupie państw G20 (kluczowych gospodarek świata). Szybciej rozwijały się jedynie: Chiny, Indie, Argentyna oraz Turcja.
– Gdy w 2001 r. stworzyłem pojęcie BRIC, najśmielsze scenariusze mówiły, że chińska gospodarka może stać się równie duża jak niemiecka, ale nie większa. W zeszłym roku przeskoczyła japońską i stała się drugą największą gospodarką świata. Nie wydawało się, wtedy, że Brazylia znajdzie się wśród siedmiu największych gospodarek. W 2003 r. spodziewaliśmy, że nie przeskoczy ona włoskiej gospodarki przed 2018 r. – wspomina Jim O'Neil ekonomista z Goldman Sachs, twórca terminu BRIC.