W 2010 r. Polacy wypalili ok. 8 mld podrabianych papierosów – szacują producenci. – Ilość wyrobów tytoniowych z szarej strefy może sięgać nawet 16 – 18 proc. całego rynku – mówi Bogdan Bednarski z Departamentu Kontroli Celno-Akcyzowej w Ministerstwie Finansów.
Przemyt uderza nie tylko w firmy tytoniowe, ale także w budżet państwa. – Z powodu niezapłaconych podatków, w tym akcyzy, nie trafia tam rocznie 3 – 4 mld złotych – wylicza Magdalena Włodarczyk z Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego.
Firmy tytoniowe obawiają się, że w tym roku poziom nielegalnego handlu będzie większy niż w latach poprzednich.
– Główną przyczyną są podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe. Od stycznia 2011 roku podatek ten zwiększył się o 8 proc. – wyjaśnia Marcin Wiktorowicz, dyrektor w British American Tobacco, wicelidera polskiego rynku tytoniowego.
Większe ograniczenia
Wzrost akcyzy jest nieunikniony, ponieważ musimy dostosować się do wymogów Brukseli. W 2018 r. ma wynosić ona nie mniej niż 90 euro za 1000 szt. papierosów. Koncerny tytoniowe zwracają jednak uwagę, że pośpiech jest niepotrzebny, już teraz jest to ponad 76 euro na tysiąc sztuk. – Wystarczyłoby, gdyby akcyza rosła w tempie 3 proc. rocznie – uważa Wiktorowicz.