– Mają być trzy projekty. Będę chciał to oddać do konsultacji prawnych i myślę, że na następnym posiedzeniu Sejmu (13 – 15 lipca) będziemy mogli rozpocząć pracę – zapowiedział Grzegorz Schetyna, marszałek Sejmu. Projekty dotyczące spreadów (różnicy między kursem kupna i sprzedaży walut) złożyły kluby PO, SLD i PJN. Zdaniem Schetyny w przypadku tych projektów możliwa jest bardzo szybka ścieżka legislacyjna.
W projekcie PO znajdują się podobne rozwiązania jak w rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego. Przewiduje ona, że klient zadłużony w walucie może spłacać kredyt bezpośrednio w niej, np. we frankach czy euro. Jednak PO chce, aby taka możliwość nie wiązała się z żadnymi dodatkowymi opłatami np. za aneks do umowy czy otwarcie konta walutowego.
PSL proponuje zmiany prawa bankowego, które mają dać kredytobiorcy wybór: możliwość spłacania rat w walucie, bez dodatkowych opłat i kosztów, lub rozliczenia po kursie średnim NBP.
Z kolei Klub SLD chce, żeby maksymalny spread walutowy stosowany przez banki nie mógł przekroczyć 10 proc. Z danych porównywarki Comperia.pl wynika, że średni bankowy spread dla franka szwajcarskiego to 6,59 proc., a najwyższy jest w Getin Noble Banku i przekracza 12 proc. Spready podwyższają ratę kredytu, która i tak wzrosła w efekcie wysokiego kursu franka. Na szczęście niskie oprocentowanie kredytów we frankach niweluje ten efekt.
Nadal w większości przypadków mają one niższe raty od porównywalnych kredytów w złotych.