sprzedaż aut po 6 miesiącach spadła o 4,5 proc.

Po półroczu sprzedaż nowych aut w Polsce spadła o 4,5 proc. Najbardziej, o prawie 25 proc., skurczyła się sprzedaż Fiata i VW. Cały 2011 rok może być gorszy od ubiegłego nawet o jedną piątą

Publikacja: 04.07.2011 13:00

sprzedaż aut po 6 miesiącach spadła o 4,5 proc.

Foto: materiały prasowe

 

Po sześciu miesiącach polski rynek nowych aut osobowych wciąż sunie w dół. Według wstępnych wyników sprzedaży, do których dotarła „Rz", z salonów wyjechało 151,2 tys. samochodów, o prawie 4,5 proc. mniej niż po pierwszych sześciu miesiącach 2010. Słaby okazał się także sam czerwiec. Choć w porównaniu z majem sprzedaż okazała się o prawie 1,6 tys. aut większa i sięgnęła 26 tys. sztuk, to w zestawieniu z czerwcem ubiegłego roku skurczyła się o przeszło 2,2 tys., tj. o blisko 8 proc.

Zdaniem ekspertów wciąż odczuwamy efekt ubiegłorocznego wyprzedzenia popytu, gdy sprzedaż napędzała perspektywa likwidacji kratki. – Najbliższe miesiące także będą spadkowe. Możliwe, że rynek odbije się jesienią – twierdzi Andrzej Halarewicz z międzynarodowej firmy analitycznej Jato Dynamics. Ale nie pozostawia złudzeń: w tym roku sprzedaż może spaść do poziomu 260 – 270 tys. sztuk. W porównaniu z ubiegłym rokiem rynek mógłby się skurczyć nawet o 20 proc.

W spadkowym trendzie nie jesteśmy sami. Według europejskiego zrzeszenia producentów ACEA w pierwszych pięciu miesiącach roku (ostatnie dane z rynków zagranicznych) liczba rejestracji nowych aut w Wielkiej Brytanii spadła w porównaniu z 2010 r. o 7,3 proc., a we Włoszech o 15,1 proc., przy czym są to rynki należące do największych. Ale w Europie tendencja spadkowa już wyhamowuje: w samym maju rejestracje w 27 krajach Unii Europejskiej wzrosły rok do roku łącznie o 7,1 proc., tymczasem w Polsce o 1,7 proc. spadły. Fatalnie wyglądamy również na tle naszego regionu – gorzej jest tylko w Rumunii. W Czechach, na Słowacji, Węgrzech, w Bułgarii, na Litwie oraz Łotwie i Estonii sprzedaż od początku roku rośnie, w większości tych krajów w tempie dwu-, a nawet trzycyfrowym.

Na słabą sprzedaż w Polsce wpływa spadek zainteresowania nowymi autami wśród klientów indywidualnych. Już od początku roku popyt tej grupy kupujących był dużo mniejszy niż oczekiwano. – Teraz jeszcze osłabił go kryzys w Grecji. Ludzie wstrzymują się z zakupami w obawie przed pogorszeniem sytuacji gospodarczej – mówi dyrektor generalny Ford Polska Adam Kołodziejczyk.

W tej sytuacji rynek mogą jeszcze ratować firmy. Według Instytutu Samar w okresie od stycznia do maja zwiększyły zakupy o 2 proc. To niewiele, ale powinny się jeszcze rozpędzić. Eksperci są jednak sceptyczni. – Rynek, by się odbić, potrzebuje silnego impulsu. Sama wymiana aut w firmowych flotach nie wystarczy – uważa szef zespołu ds. sektora motoryzacyjnego w firmie doradczej KPMG Mirosław Michna.

Od początku roku spadki odnotowały aż cztery z pierwszej piątki najsilniejszych marek. Niezagrożonym liderem polskiego rynku ze sprzedażą blisko 19,8 tys. aut pozostaje Skoda, której udało się poprawić wynik o 8,4 proc. Najbardziej zmniejszyły sprzedaż Fiat i Volkswagen – odpowiednio o 24,9 i 24,6 proc., a także Toyota i Ford – 18,2 i 12,8 proc.

Kto zyskał? W pierwszej piętnastce duży, dwucyfrowy wzrosty sprzedaży miały trzy marki: Hyundai, Nissan i Chevrolet. Na utrzymanie takiego tempa do końca roku mają im pozwolić nowe modele: Hyundai wprowadza w tym roku trzy, Chevrolet – aż sześć w najbardziej popularnych segmentach rynku.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora a.wozniak@rp.pl

Po sześciu miesiącach polski rynek nowych aut osobowych wciąż sunie w dół. Według wstępnych wyników sprzedaży, do których dotarła „Rz", z salonów wyjechało 151,2 tys. samochodów, o prawie 4,5 proc. mniej niż po pierwszych sześciu miesiącach 2010. Słaby okazał się także sam czerwiec. Choć w porównaniu z majem sprzedaż okazała się o prawie 1,6 tys. aut większa i sięgnęła 26 tys. sztuk, to w zestawieniu z czerwcem ubiegłego roku skurczyła się o przeszło 2,2 tys., tj. o blisko 8 proc.

Pozostało 83% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli