Małe i średnie firmy wolą działać na rynkach lokalnych niż zagranicznych. Tak wynika z dwóch opublikowanych właśnie badań: „Słabych i mocnych stron sektora MSP w Polsce" prezentowanego wczoraj przez PKPP Lewiatan oraz „Raportu o stanie małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce" Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Z obu raportów wynika, że słabością małych i średnich firm jest ich niewielka otwartość na współpracę z zagranicą. W 2010 r. – jak wynika z badania PARP – eksporterami było ok. 30 proc. małych i średnich firm. Sprzedały one towary za ponad 113 mld zł. Były to głównie firmy, jak wynika z analizy PARP, zajmujące się przetwórstwem przemysłowym (producenci wyrobów metalowych, artykułów spożywczych, tworzyw sztucznych) oraz małe firmy.
– Gdy zapytaliśmy szefów firm o to, jakie czynniki ograniczają ich chęć ekspansji zagranicznej, to ponad połowa przyznała, że nie ma takiej potrzeby: firmy wszystko sprzedają na polskim rynku – tłumaczy Małgorzata Starczewska- Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
Z badania wynika, że im firma mniejsza, tym częściej wystarcza jej lokalny rynek. Ekonomistka przyznaje, że również z badań z poprzednich lat wynika, że małe firmy chętniej decydują się na eksport, gdy mają problemy na regionalnym rynku.
Gdy firmy zapytano (a badanie było prowadzone pod koniec lata), jakie znaczenie ma dla nich wspólny rynek UE, ponad połowa (56 proc.) przyznała, że nie ma on dla nich znaczenia. Inne wskazywały znaczenie swobody przepływu pracowników (17 proc.) i usług (10 proc.). – Większość z tych przedsiębiorców, którzy uważają, że wspólny rynek nie ma dla nich znaczenia, obawia się przede wszystkim wzrostu konkurencji i kosztów pracy, które będą rosły szybciej niż wydajność pracy – dodaje Krzysztoszek.