To kontynuacja tendencji, zauważonej w 2010 r. Wówczas EBC przechwycił 751 tys. podrobionych banknotów, o niemal 13 proc. mniej, niż w 2009 r. Ale w samym drugim półroczu 2011 r., liczba wykrytych falsyfikatów nieco wzrosła w porównaniu z pierwszym: z 296 do 310 tys.
Frankfurcka instytucja nie wyjaśniła, dlaczego liczba wycofywanych podróbek euro maleje. Teoretycznie może to być zarówno efekt niższej skuteczności w ich wykrywaniu, jak i spadku popularności tej waluty wśród fałszerzy. Jedna z hipotez sugeruje, że wspólną unijną walutę coraz trudniej jest podrabiać, bo mieszkańcy państw zachodniej Europy dobrze zapoznali się z wyglądem oryginalnych banknotów. Z kolei nowe kraje członkowskie strefy euro, gdzie relatywnie łatwo byłoby wprowadzić do obiegu fałszywki, są niewielkie.
Całkowita pula banknotów euro w obiegu w drugim półroczu ub.r. wynosiła średnio 14,4 mld, a więc skala fałszerstw pozostaje znikoma – podkreślił EBC, który dane na temat fałszerstw publikuje dwa razy do roku.
Prawdopodobieństwo natknięcia się na falsyfikat jest największe w przypadku banknotów o nominałach 20 i 50 euro. W drugiej połowie 2011 r., te pierwsze odpowiadają za 47,6 proc. wszystkich wykrytych podróbek, drugie zaś za 32,5 proc.
Udział banknotów o nominale 50 euro w wycofywanych przez EBC z obiegu falsyfikatach systematycznie maleje. Jeszcze w pierwszej połowie 2010 r. był on większy, niż udział banknotów o nominale 20 euro.