Już w przyszłym roku planowane zmiany, które mają wydłużyć czas pracy kobiet i mężczyzn do 67. roku życia, mają przynieść 600 mln zł oszczędności.

Z roku na rok na suma będzie rosła: w 2014 roku zwiększy się do 2,4 mld zł, a w 2015 r. wyniesie 5,5 mld zł – aż w 2020 roku dobije do 48,7 mld zł – wynika z oceny skutków wprowadzenia planowanych przez rząd zmian dołączonych do ustawy o wieku emerytalnym. Jak podano w dokumencie, prezentowane skutki nie obejmują pośrednich efektów projektowanych zmian, takich jak obniżenie kosztów obsługi długu, które powinno wynikać z mniejszych potrzeb pożyczkowych państwa.

– Jeśli chcielibyśmy podtrzymać obecny wiek emerytalny, to aby móc wypłacać emerytury, musielibyśmy np. trwale podnieść VAT na wszystkie produkty o 8 pkt proc. – uzasadniał po wczorajszym posiedzeniu rządu Donald Tusk. Z kolei minister finansów Jacek Rostowski podkreślał, że bez reformy emerytalnej emerytury kobiet będą niższe ze względu na malejącą liczbę pracujących.