Ministerstwo Finansów sprzedało na aukcji obligacje pięcioletnie za ponad 4 mld zł, odpowiadając na popyt w wysokości 8,7 mld zł. Zainteresowanie pięciolatkami było najwyższe od października ubiegłego roku.
Polska pozyskała pieniądze z rynku najtaniej od kwietnia 2006 r. Rentowność obligacji na przetargu spadła poniżej 5 proc. Rosły również ceny naszych papierów na rynku wtórnym.
Skąd tak duże zainteresowanie inwestorów polskim długiem? Jak tłumaczą analitycy, naszym obligacjom pomogła przede wszystkim Rada Polityki Pieniężnej. Oczekiwania co do podwyżki stóp, mimo wciąż jastrzębiej wymowy komunikatu po posiedzeniu RPP, osłabły, co mogło zwiększyć popyt na nasz dług.
– Ścieżka inflacji po uwzględnieniu danych, które pojawiły się pod koniec stycznia, i prognozowane spowolnienie gospodarki pokazują, że nie ma obecnie potrzeby podwyżek – ocenia Paweł Radwański z Raiffeisen Banku.
Jak podał Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu w resorcie finansów, czwartkowy przetarg odbył się ze znacznym udziałem inwestorów zagranicznych. Niewykluczone, że rynek naszego długu zasilają już pieniądze, które popłynęły do banków od Europejskiego Banku Centralnego w ramach drugiej rundy długoterminowych pożyczek. Chętnych do zakupów obligacji było wielu również dlatego, że resort planuje już w maju ograniczyć podaż papierów skarbowych.