W budżecie Indii przedstawionym w marcu zawarto propozycje, pozwalające władzom występować z żądaniem odprowadzenia wstecznego podatku od dawno zawartych umów oraz ogłaszać nowe posunięcia zmuszające do płacenia takich podatków. Propozycje te skrytykowano w swoim czasie jako zmniejszające zaufanie inwestorów zagranicznych do Indii.
Teraz siedem organizacji, m.in. amerykańska Business Roundtable, brytyjska CBI i Japońska Rada Handlu Zagranicznego JETRO stwierdziło w piśmie do premiera Singha, że „to nagłe i bezprecedensowe posunięcie w ustawie budżetowej podważa zaufanie do polityki rządu Indii w zakresie inwestycji zagranicznych i opodatkowania, stawia pod znakiem zapytania rządy prawa, należytego postępowania i uczciwego traktowania w Indiach. Wywołało także powszechne zastanawianie się nad kosztami i korzyściami inwestowania w Indiach".
Trwająca od dawna walka o podatek największego inwestora zagranicznego, operatora łączności Vodafone z rządem Indii stała się symbolem zagrożeń czyhających w tym kraju na inwestorów zagranicznych. Vodafone wygrał w styczniu 5—letnią batalię, gdy Sąd Najwyższy oddalił roszczenie władz zapłaty 2,2 mld dolarów podatku od kupna w 2007 r. indyjskich aktywów operatora Hutchison Whampoa.
Różne firmy uznały ten werdykt za zwycięstwo jasności w klimacie inwestycyjnym tego kraju, nękanego paraliżem w podejmowaniu decyzji politycznych, niepewnymi przepisami i powszechnymi zarzutami o korupcję sfer rządzących.
Propozycja zawarta w najnowszej ustawie budżetowej przewiduje wsteczne opodatkowanie umów zawartych z partnerami zagranicznymi w sytuacji, gdy aktywa operacyjne znajdują się w Indiach. Oznacza korektę przepisów podatkowych obowiązujących w ostatnich 50 latach i pozwoli władzom w Delhi domagać się podatku od dawno zawartych transakcji.