Brytyjski bank centralny w ramach swojego programu ilościowego luzowania polityki pieniężnej (quantitative easing – QE) rzucił na rynek 375 miliardów funtów kupując obligacje państwowe. Te zakupy wywindowały ceny papierów dłużnych, a także akcji, o około 600 miliardów funtów, czyli o 26 proc. Na każde gospodarstwo domowe daje to po 10 tys. funtów, ale, jak przyznał Bank Anglii, 40 proc. z kwoty 600 mld GBP trafiło do 5 proc. najbogatszych gospodarstw.
Bank Anglii zapewnia jednak, że jego QE pomogło wszystkim grupom społecznym, gdyż zapobiegło jeszcze głębszej recesji w gospodarce. Obligacje zaczął on skupować w 2009 roku po dużym spadku cen w dwóch poprzednich latach. Odpowiadając na pytania członków komitetu Izby Gmin zajmującego się finansami państwa Bank Anglii napisał, że bez dokonywanych przezeń zakupów aktywów większość obywateli Zjednoczonego Królestwa byłaby w gorszej sytuacji niż obecnie.
Strategia banku centralnego, który utrzymuje stopy procentowe na niskim poziomie, jest krytykowana m. in. przez grupy reprezentujące oszczędzających i emerytów.