Reklama

Już 5 mln osób ma polisy z funduszem kapitałowym

Niektóre banki od kupna produktów z UFK uzależniają wysokość marży swoich kredytów.

Publikacja: 06.02.2013 01:55

Jak policzyła Polska Izba Ubezpieczeń, liczba aktywnych polis z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym sięga już 4,8 mln. Ich konstrukcja i zasady sprzedaży budzą jednak coraz większe kontrowersje. Przede wszystkim dlatego, że rezygnując z inwestycji w pierwszych latach, klient może stracić wszystkie zgromadzone oszczędności.

Taka sytuacja budzi niesmak nawet wśród tworzących je i pośredniczących w ich sprzedaży finansistów. – Kto, mając świadomość, że 100 proc. jego rocznej składki idzie na wynagrodzenie pośrednika, powierzyłby mu swoje pieniądze? Nigdy nie kupiłbym tego produktu, mimo że moja firma oczywiście go oferuje – mówi menedżer jednego z ubezpieczycieli.

Ale naiwnych nie brakuje. – Banki, które rozprowadzają UFK często uzależniają od kupna tego produktu obniżkę marży przy kredycie hipotecznym. Ofertę taką mają m.in. Deutsche Bank, Citi Handlowy, Getin Bank, Alior czy Nordea – wymienia Marta Ośko, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl.

Banki chętnie pośredniczą w sprzedaży takich produktów, bo ich prowizje sięgają kilku, a nawet kilkunastu tysięcy złotych na jednej polisie. – Większość rynkowych graczy daje darmowe rachunki, karty kredytowe, nawet przelewy. Na czymś musimy zarabiać, to produkt, jak każdy inny – tłumaczy przedstawiciel biura prasowego jednego z banków, z zastrzeżeniem, że nie ujawnimy nazwy tej instytucji.

Ale czy faktycznie prowizja banku, na którą idą wszystkie wpłaty dokonywane przez klienta w pierwszym roku oszczędzania, to „produkt jak każdy inny"?  – Ten problem wbrew pozorom można dość łatwo rozwiązać. Przykładowo w Austrii, dyskusja o uregulowaniu rynku trwała 20 lat, ale ostatecznie powstał ważny z punktu widzenia klientów zapis: koszty akwizycji ubezpieczyciele muszą rozkładać na pięć lat. Jeśli w tym czasie klient zrezygnuje z produktu z UFK, dostanie od ubezpieczyciela proporcjonalną jej część, która jeszcze nie została wypłacona sprzedawcy. A sprzedawcy nie dostają całości prowizji od razu z góry, jak w Polsce, tylko właśnie przez okres pięcioletni. To jednak musi być uregulowane ustawowo, nie wierzę w samoregulację branży – mówi Franz Fuchs, prezes grupy Vienna Insurance, w Polsce właściciela Compensy, Benefii i InterRisku.

Reklama
Reklama

Rekomendacja nadzoru finansowego w sprawie sprzedaży polis przez banki ma się ukazać w najbliższych tygodniach. Wciąż nie wiadomo jednak jaki przybierze ona kształt. – Jeśli dyrektywa pójdzie w kierunku obowiązku pokazania nie tyle samych prowizji, co faktycznych kosztów polisy, produkt ten umrze natychmiast, bo jest absolutnie nieopłacalny dla klientów – mówi prezes jednej z firm ubezpieczeniowych.

Pierwsze pozytywne z perspektywy klientów reakcje rynku już widać, jeszcze zanim dyrektywa została przedstawiona. – W ostatnich miesiącach wprowadziliśmy szereg rozwiązań proklienckich zmierzających do uproszczenia zarówno konstrukcji produktów inwestycyjnych, jak i ich dokumentacji – mówi Wojciech Sury, rzecznik grupy Getin.

Niektórzy bronią jednak UFK. – Nie można zapomnieć o bardzo dużej liczbie osób, które świadomie wybrały te produkty i są z nich zadowolone. Jeśli nie ma potrzeby rezygnacji z inwestycji, w perspektywie kilku lat potrafi ona przynosić nawet kilkudziesięcioprocentowe zarobki – zauważa Marcin Tarczyński, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeniowej.

Ubezpieczyciele nieoficjalnie przyznają, że sami chętnie obniżyliby prowizje wypłacane pośrednikom, ale nie mogą tego zrobić, jeśli podobnego ruchu nie wykonają inni gracze. – Jaki agent sprzedawałby mój produkt, z którego dostawałby np. 50 proc. rocznej prowizji, zamiast 100-proc. od konkurencji – pytają retorycznie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

z.reda@rp.pl

Reklama
Reklama

Opłaty likwidacyjne

Produkty z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK) to rodzaj polis inwestycyjnych. Klient jest zobligowany do inwestycji długoletnich (od kilkuset złotych miesięcznie wzwyż), a w przypadku rezygnacji z umowy w pierwszych latach jej trwania może stracić wszystkie dotychczas wpłacone środki. To  skutek umów z dystrybutorami (z reguły są nimi banki): w ramach prowizji dostają oni nawet 100 proc. rocznych deklarowanych wpłat klienta.

Finanse
Technologie odpowiedzią na cyberzagrożenia
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama